W asortymencie polskiej marki Joko pojawiły się nowe palety cieni - podwójne, potrójne i poczwórne. Są one inspiracja dla jesienno-zimowego looku marki, do stworzenia którego wykorzystano też lakiery z serii
Hollywood oraz
błyszczyki Double Therapy.
Palety przedstawiają się następująco:
|
J209 |
|
J210 |
|
J211 |
|
J212 |
|
J213 |
|
J350 |
|
J351 |
|
J352 |
|
J353 |
|
J354 |
|
J407 |
|
J408 |
|
J409 |
|
J410 |
|
J411 |
Palety kosztują:
- podwójne - 23 złote
- potrójne - 24 złote
- poczwórne - 25 złotych.
Wszystkie 45 odcieni prezentuje się tak:
Czy macie już swoich faworytów? Mnie podobają się szczególnie zestawy potrójnych cieni:)
Czy Joko ma szanse zawojować rynek tymi cieniami (szczególnie, że są bez parabenów)?
Podzielcie się!
12 komentarze:
Super kolory, mnie szczególnie podobają się te podwójne.
Ładne kolory, choć jak tak patrzę na całość wydaje się jednakowa :) Chyba postawiłabym na czwórki :)
@Marta, finansowo lepiej 3;) ale dwójki też fajne:)
@Angel - jak się dużo maluje, to czwórki najlepsze, ale dla mnie niepotrzebnmie dojadą jakiś całkiem niepasujący (wg mnei kolor), dlatego wolę trójki:)
Ja akurat z cieni nie korzystam XD
wpadła mi w oko czwórka J407 :)
J350 i J407 moi faworyci;)
Quattro ładne i w sumie jeden cień więcej ( fakt inaczej z wagą) a złotówkę więcej!:)
Z Joko wolę lakiery do paznokci, ewentualnie pudry w kamieniu. Cienie kiedyś miałam i nie wywróciły mojego świata do góry nogami ;)
Podoba mi się, że Joko idzie w stronę ekskluzywnego wizerunku :)
zraziłam sie ostatnio do cieni z Joko, ale wypiekanych.. tych nie znam :)
J209 wpadł mi w oko. Brak parabenów to ogromny atut tych cieni. Aż mnie kusi, by się w nie zaopatrzyć, bo bardzo rzadko można natrafić na produkty bez parabenów, a z cieniami bez tych konserwantów jeszcze się nie spotkałam.
Kolory musiałabym zobaczyć na żywo, aby coś dla siebie wybrać, ale warto kupić chyba dla samego opakowania :)
Prześlij komentarz