Nikt z nas na ilość dostępnych baz pod cienie do powiek nie może narzekać. Na rynku jest ich do wyboru do koloru, niemal każda firma, która zajmuje się produkcją kosmetyków kolorowych w swojej ofercie ma coś co jest, lub przypomina bazę. I nie ma się co dziwić, primery świetnie przedłużają jakość noszonego koloru, pogłębiają jego intensywność, zapobiegają osypywaniu się przy aplikacji, ustrzegą przed rolowaniem się cienia w załamaniu powieki.
Czy to wszystko robi również baza marki e.l.f. (11 złotych za 5 ml)?
Czy to wszystko robi również baza marki e.l.f. (11 złotych za 5 ml)?
Opakowanie kosmetyku jednoznacznie przypomina błyszczyk, zakończony jest też takim aplikatorem, który generalnie nie utrudnia, ale też nie ułatwia aplikacji. Nałożoną gąbeczką bazę tak czy inaczej musiałam każdorazowo rozetrzeć jeszcze palcem albo pędzelkiem. To opakowanie nie podoba mi się również dlatego, że już teraz wiem, że nie dam rady w żaden sposób zużyć kosmetyku do końca, chyba, że pomęczę się z nożem kuchennym i przetnę je na pół.
Konsystencja bazy jest bardzo rzadka i przypomina mi rozświetlające korektory pod oczy. Łatwo się rozprowadza i dosyć szybko wysycha przygotowując powiekę do nałożenia cieni.
Konsystencja bazy jest bardzo rzadka i przypomina mi rozświetlające korektory pod oczy. Łatwo się rozprowadza i dosyć szybko wysycha przygotowując powiekę do nałożenia cieni.
Od razu zaznaczam, że próbowałam tej bazy z przeróżnymi cieniami od matów, przez perły po frosty i brokaty. O zróżnicowanej konsystencji, od tempo pudrowych do kremowych, efekty za każdym razem były takie same.
Baza rzeczywiście bardzo ładnie zapobiega osypywaniu się cieni pod powiekę, co jest szczególnie widoczne, kiedy używa się brokatów, cień pięknie przykleja się do powieki. Czy w jakikolwiek sposób zauważyłam, żeby kolor wyglądał lepiej z tą bazą niż bez niej? Niestety nie, wszystkie mało napigmentowane kolory będą tak samo męczące jak bez elfa, te, które lubią nakładać się nierówno, nie zmienią swoich właściwości w kontakcie z tą bazą.
Baza niestety nie przedłuża też jakości koloru, który znika z powieki niemal tak samo szybko jak bez niej, najszybciej poddawały się perły, zaraz potem maty, frosty i brokaty na samym końcu, nie była to jednak duża różnica czasu. Wszystkie mniej więcej przy trzeciej do czwartej godziny noszenia zaczynały się rolować i zbierać w załamaniu powieki, a kredki odbijały się na górnej powiece.
Generalnie nie uważam, żeby ten produkt spełniał jakiekolwiek standardy dla swojego przeznaczenia, ja znalazłam dla niego zastosowanie jako delikatny korektor na górną powiekę bo po prostu nie widzę sensu w używaniu go jako bazy.
Czy miałyście już z nim do czynienia? A może to ja nie potrafię się nim posługiwać?
Podzielcie się!
Baza niestety nie przedłuża też jakości koloru, który znika z powieki niemal tak samo szybko jak bez niej, najszybciej poddawały się perły, zaraz potem maty, frosty i brokaty na samym końcu, nie była to jednak duża różnica czasu. Wszystkie mniej więcej przy trzeciej do czwartej godziny noszenia zaczynały się rolować i zbierać w załamaniu powieki, a kredki odbijały się na górnej powiece.
Generalnie nie uważam, żeby ten produkt spełniał jakiekolwiek standardy dla swojego przeznaczenia, ja znalazłam dla niego zastosowanie jako delikatny korektor na górną powiekę bo po prostu nie widzę sensu w używaniu go jako bazy.
Czy miałyście już z nim do czynienia? A może to ja nie potrafię się nim posługiwać?
Podzielcie się!
11 komentarze:
mam i zgadzam się- nic nie robi...
jedyne co ma na plus to to, że się na niej dobrze cienie nakładają i że jest trochę lepka więc się nie osypują, ale tak to kicha- ja mam jeszcze trochę tłuste powieki więc ta baza trochę skraca żywotność cieni na moich pwoiekach:/
jako plus bym jeszcze dodała to, że ma kilka odcieni:) (i to by było na tyle)
Nie miałam do czynienia i nie będę miała skoro jest kiepska. Ale fakt- kolor ma ładny
Gdybym nie przeczytała, że to baza, to pomyślałabym, że to błyszczyk :). Będę się wystrzegała.
Ja lubię bazę z Hean, wczoraj mnie zaskoczyła ta baza bardzo pozytywnie, na podkładzie się jej nie da rozprowadzić a ja zawsze zapominam żeby nie malować oczu podkładem żeby ją nałożyć. Wczoraj malowałam się na imprezę (bardzo ciemny make-up - w takich najlepiej się czuję) i nałożyłam bazę na powiekę pomalowaną wcześniej eyelinerem - nic się nie zrolowało, cienie dobrze się przyczepiły do oka, a makijaż wytrwał całą noc ;)
Jak dla mnie bardzo pożyteczna recenzja, bo właśnie zastanawiałam się nad jej zakupem. I chyba jednak to nie był najlepszy pomysł, będę szukać czegoś innego. Dzięki! :)
a wydawałoby się na pierwszy rzut oka, że będzie ok. Ja uwazam ze baza pod cienie aby była dobra musi miec gęstszą konsystencja- prawie sztyftu.
Czytam o tej bazie dość sprzeczne opinie ;) Widocznie u jednych działa dobrze, u innych się już nie spisuje...
myślę, że nawet za tę cenę można znaleźć coś lepszego.
Ja mam tę bazę i uważam, że jest równie dobra jak moja ulubiona z Lumene i zdecydowanie lepsza od Joko Virtual. Cienie trzymają się na niej od rana do wieczora i nie ma mowy o zbieraniu się w załamaniu powieki.
Miałam ochotę na tą bazę, ale zdecydowanie mi przeszła. Dzięki za informację. Pozdrawiam ciepło :)
Prześlij komentarz