Niedawno trafiłam w drogerii na produkty z linii AA Eco i bliżej się nimi zainteresowałam. Wiem, że filozofia marki to chwyt często li tylko marketingowy, ale ta AA Eco przypadła mi do gustu. Przeczytajcie same - "AA eco to ekologiczna marka kosmetyczna, stworzona w trosce o skórę wrażliwą i skłonną do alergii oraz otaczające nas środowisko, czerpiąca z bogactwa natury i najnowszych osiągnięć w dziedzinie dermatologii". Jeśli to choć w 60% prawda o braku uczuleń, to ja jestem na TAK:)
Teraz do produktów znanych na rynku od kilku miesięcy dołączyły 3 nowe:
1) AA ECO KREM POD OCZY I NA POWIEKI z organicznym olejem z owoców dzikiej róży, będącym bogatym źródłem flawonoidów i antocyjanów o działaniu antyoksydacyjnym. Obecna w oleju naturalna witamina C, biorąca aktywny udział w syntezie i naprawie kolagenu, dzięki działaniu wzmacniającemu naczynia włosowate skóry, ma redukować obrzęki i cienie pod oczami. Roślinna gliceryna ma z kolei zapobiegać przesuszeniu skóry.
Cena: 33 zł
2) AA ECO PEELING DO TWARZY zawierający cucurbitynę, naturalny aminokwas występujący w oleju z pestek dyni, ma hamować syntezę histaminy - substancji odpowiedzialnej za wystąpienie reakcji alergicznej i tym samym wspomagać łagodzenie zaczerwienienia, podrażnienia skóry. Zawiera mikroziarna z pestek wiśni. Organiczny olej ze śliwki, będący bogatym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, wykazuje działanie regenerujące i kojące.
Cena: 50 zł
3) ŻEL DO MYCIA TWARZY zawierający organiczny olej z marchewki, który rewitalizuje i chroni skórę przed nadmiernym wysuszeniem oraz przywraca jej naturalny i zdrowy koloryt. Naturalna betaina pochodząca z buraka cukrowego wiąże wodę w naskórku, skutecznie nawilżając skórę. Roślinna gliceryna zapobiega przesuszeniu i nadaje skórze gładkość.
Cena: 26 zł
Co myślicie o tych propozycjach marki AA Eco? Bo ja, przyznam, jestem zaciekawiona, tym bardziej, że ceny nie są aż tak wysokie jak myślałam, że będą w przypadku ekologicznych produktów.
A czy Wy używacie produktów, w których znajduje się ponad 90% składników pochodzenia naturalnego? Nie uczulają Was?
Podzielcie się!
6 komentarze:
ja jak sie z nimi spotkalam na polce to troche wymieklam, cena mnie ciut rozlozyla na lopatki, staram sie uzywac produktow ktore sa jak najmniej szkodliwe, jednak nie wiem czy tym ulegne ;) chociaz zapowiadaja sie baardzo dobrze
.biemi - cena jest dla mnie dość wysoka,a le do przejścia, gdy porównuję je z cenami innych eko produktów:) no i dodatkowy plus to to, że to maeka polska:)
z eko lebeli lubię też Avę, ale i na AA bym z chęcią spojrzała vbliżej:)
Np jak cena za żel do mycia twarzy bardzo przyzwoita warto wypróbować:) Dużo osób chwali sobie kosmetyki ecoAA
http://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Też byłam zaciekawiona, używałam całej serii, i poza tym że nie podrażniają ( jak wiele innych) nie robią nic więcej. Nie jestem zadowolona, i więcej nie kupię, mimo że lubię wszystko co eko.
zdecydowanie jestem zaciekawiona :)
Widziałam kiedyś kremy z tej linii w Sephorze. Zaintrygowana po kampaii reklamowej w tv oczywiście musiałam obejrzeć z bliska owe cuda i... wielkie składowe rozczarowanie. Ekstrakty na końcu, skład nie wygląda wcale na naturalny... przy takie półce cenowej lepiej zainwestować w coś porządniejszego.
Prześlij komentarz