18

Bourjois - wypiekany cień do powiek w kolorach 02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice

Cienie Bourjois (44,99 złotego za 1,5 grama) towarzyszą mi od... zawsze. Pamiętam je jeszcze z lat dzieciństwa, kiedy podbierałam je mamie, by maziać się po twarzy (gdy miałam 5 lat, ciężko mi było trafić w powiekę). Do tej pory pozostał mi do nich ogromny sentyment, tym bardziej, że ich jakość i trwałość bardzo mi odpowiadają.
Oba odcienie, o których piszę, czyli 02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice wchodzą w skład promowanej jako letnia kolekcji Paris Flowers (której zdjęcie promocyjne zresztą bardzo lubię):
Same cienie zaś wyglądają tak:
02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice
02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice
Cienie zamknięte są w klasycznym, typowym dla Bourjois opakowaniu z lusterkiem (duży plus za to lusterko). Co ciekawe i bardzo pomocne - opakowanie cienia jest zbliżone mocno do jego koloru, więc nie ma problemu z odnalezieniem interesującego nas odcienia w szufladzie czy kosmetyczce!
W pudełeczku znajduje się też pacynka, którą ja uważam za zbędną (nie znoszę ich używać, ot takie przyzwyczajenie do pędzli). Wiem jednak, że wiele użytkowniczek (w tym moja mama) uważają pacynki za idealne do szybkich poprawek w ciągu dnia, a i kojarzą je z legendarnymi już cieniami Bourjois (a nie niszczy się legendy czy produktu, który dobrze sobie radzi).
02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice
02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice
Przejdźmy jednak do cieni. 
02 - Bleu Canard - piękna, głęboka morska zieleń. Pięknie opalizuje w świetle słonecznym. Na mokro zyskuje na intensywności:
02 - Bleu Canard
02 - Bleu Canard
16 - Orange Epice - pomarańczowy jasny brąz. Kolor złotej opalenizny i cynamonu. Pięknie opalizuje w świetle słonecznym, wydobywając złote drobinki:
16 - Orange Epice
16 - Orange Epice
Cienie Bourjois są bardzo trwałe, nawet bez użycia bazy nie blakną do kilku godzin, a po jej użyciu są praktycznie nie do zdarcia. Nakładane na sucho są niezwykle delikatne, doskonale do makijażu dziennego. Na mokro zyskują na trwałości i intensywności, doskonale sprawdzają się w makijażu wieczorowym.
Nie zauważyłam osypywania czy też wędrowania koloru na powiece.
02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice
02 - Bleu Canard i 16 - Orange Epice
Jednym słowem - zachwyt. I tym razem nie zawiodłam się na cieniach Bourjois i pewnie jeszcze przez najbliższe 50 lat będę do nich powracać, aż będę świętować 200-lecie marki;)
Znacie cienie wypiekane Bourjois? Lubicie je?
Podzielcie się!

18 komentarze:

Angela pisze...

Mam te cienie i bardzo je lubię. Z tym, że ten 02 nie jest w moim guście i tylko sie biedak marnuje... Cienie są niesamowicie trwałe.

Katarzyna P pisze...

uwielbiam wypiekane cienie, a te są piękne

Alieneczka pisze...

znam, mam i nawet lubię ;)
choć mogłyby być miększe, przynajmniej te które ja mam są bardzo twarde i cięższe w aplikacji....
ale kolory ok, pigmentacja także :)

xkeylimex pisze...

Ja uwielbiam! To były cienie, od których zaczynałam swoją przygodę z malowaniem powiek :) Jedynym na razie odcieniem, jaki posiadam, jest uniwersalny Beige Rose.
Ja wolę te cienie nakładać pacynką- jakoś niezbyt dobrze współpracuje z nimi mój pędzel do cieni.

Μαγδαλενα pisze...

nie moje kolory, ale przyjrze im sie w sklepie :)

Anonimowy pisze...

mam kilka cieni z tej firmy ogólnie ją lubię ;d

Llorandare pisze...

Wygladaja bardzo super. Ja natomiast zrazilam sie do cieni Bourjois po tym, jak kupilam jeden z nich przez internet, na probe. Byl chyba stary, bo twardy byl okrutnie i prawie trzeba go bylo skrobac :) Na mokro tylko dzialal. Potem sie odkleil od pudelka i chwilowo sluzy mojemu dziecku jako grzechotka (z otwieraniem go jest problem i dzieki temu jest bezpieczna zabawka :P).

Wdowa Po Stalinie pisze...

spodziewałam się lepszej pigmentacji po tej firmie

Ave pisze...

Nigdy ich nie używałam, trzeba to zmienić :)

Anonimowy pisze...

Bardzo ładne, szkoda tylko, że takie drogie. :(

FaleFalki pisze...

Przepiękne odcienie! :)

Anonimowy pisze...

Ja też miałam paletki smoky ale data ważności mi się skonczyła. I teraz pozostał samotny Beige Estompe 07 :(

JungleDrum pisze...

kurczę, oba tak pięknie wyglądają, nawzajem się dopełniają;) ale ja mam już tyle cieni..;ooo

Maliniarka pisze...

bardzo ładne, a gdzie makijażos? :)

Lady In Purplee pisze...

Orange przepięknie wygląda :)

Siouxie pisze...

a ja marzę o kolorze "argent" z tej serii

karminowe.usta pisze...

Bleu Canard jest naprawdę śliczny:) Ostatnio polubiłam takie kolory:) Wcześniej unikałam ich jak ognia;)

Anonimowy pisze...

ja zastanawialam sie nad kupnem, ale nie bylam pewna :P jednak mnmie przekonalas :):)

Back to Top Najlepsze Blogi