Co by nie mówić, Kate Moss to ikona świata mody. Można ją kochać lub nienawidzić, ale nikt nie przejdzie wobec Niej obojętnie! Jako długoletnia ambasadorka marki Rimmel sprawdziła się znakomicie - w końcu słynne "get the London look"odnoszą się do Niej. Teraz zaś została twarzą i nazwiskiem kolekcji pomadek Lasting Finish by Kate Moss.
Wczorajsze urodziny (38! Uwierzycie?) Kate sprawiły, że postanowiłam przetestować jedną z Jej pomadek (cena to około 17 złotych, choć częste promocje zmniejszają cenę nawet do 12-13 złotych). Padło na klasyczną niemal czerwień z domieszka błękitu i maliny (odcień 010). To odcień prezentowany przez Kate na zdjęciach reklamowych:
Na razie napisze tylko, że bardzo mi się spodobała, więcej wrażeń już niedługo.
Ale wcześniej, kilak zdjęć samej pomadki i porównanie jej z pomadkami MAC - Kanga Rouge z kolekcji Dame Edna i Ramblas Red ze stałej oferty.
Rimmel - szminka Lasting Finish by Kate Moss, odcień 010 |
Rimmel - szminka Lasting Finish by Kate Moss, odcień 010 |
Rimmel - szminka Lasting Finish by Kate Moss, odcień 010 |
Porównanie - pierwsza to Lasting Finish by Kate Moss, odcień 010, kolejna Kanga Rouge, a następnie Ramblas Red:
od lewej: Rimmel by Kate Moss, MAC Kanga Rouge, MAC Ramblas Red |
od lewej: Rimmel by Kate Moss, MAC Kanga Rouge, MAC Ramblas Red (w świetle lampy) |
od lewej: Rimmel by Kate Moss, MAC Kanga Rouge, MAC Ramblas Red (w cieniu) |
Jak widać kolory są bardzo zbliżone - moim zdaniem Lasting Finish by Kate Moss, odcień 010 marki Rimmel może być świetnym zastępstwem dla pomadek kilkakrotnie droższych (niedługo sprawdzę, jak się pomadka Rimmel zachowuje w "akcji" i napiszę swoją opinię).
Co myślicie o Kate Moss jako modelce i ambasadorce marki? Podoba się Wam taka klasyczna czerwień, czy może wolicie bardziej stonowane kolory na ustach?
Podzielcie się!
21 komentarze:
Chyba się skuszę na tą pomadkę... Co prawda za Kate Moss nie przepadam ze względu na afery związane z nią i różnymi używkami i raczej jej nazwisko nie zachęca mnie do kupna, bo co tu dużo gadać, nie bardzo kojarzy mi się ono z pięknej i świeżością ;) Ale jednak ja zawsze większą uwagę zwracam na produkt niż producenta czy opakowanie, a co dopiero promującą ten produkt gwiazdę ;)
Jeszcze do niedawna używałam jedynie delikatnych kolorów: beże, jasne róże itp. ale od kilku miesięcy zaczęłam używać pomadek w intensywnych kolorach i podoba mi się to. Nie wiem czy się starzeję:) czy po prostu zmienił mi się gust ale podobam się sobie w mocnych kolorach :D Jeszcze nie mam klasycznej, czerwonej szminki, ale poczekam na twoją recenzję i jeśli ta pomadka okaże się godna uwagi to pewnie się skuszę:) Do Kate Moss niby nic nie mam ale jakoś nie podoba mi się jej typ urody, ale tak samo jak "Jyyli" zwracam głównie uwagę na produkt, a nie promującą ją osobę ;)
A ja własnie oczekuję na przesyłkę szminki z tej serii, tylko że ja wybrałam nudziaka nr 014 :)
w Rossmannie sa aktualnie za 14,49...skusic się? nie skusic...jeju, czemu ja mam tylko jedne usta!!!!!!
piekny kolor, lubie czerwienie :)
ładna pomadka, i piękna Kate. :)
Piękny kolor, uwielbiam czerwienie :)
Ja mam taką w kolorze nude z jej kolekcji :)
bardzo ładny kolor. : D
Właśnie dziś wpadła w moje ręce. Kolor bardzo ładny
Kate idealnie pasuje do reklamy kosmetyków. Jest bowiem definitywnie najlepszym przykładem jak bardzo kobietę można stuningować dobrym makijażem, światłem i odrobiną photoshopa, bo nie ukrywajmy, ale bez makijażu, na zdjęciach paparazzi nie wygląda najlepiej.
Lubię czerwone pomadki choć noszę je bardzo okazjonalnie. Wymagają bardzo dużej uwagi i doboru całego outfitu.
Buziak
Śliczne kolory!
Podobno odkąd Kate została ambasadorkę Rimmel, to wzrost sprzedaży wzrósł od 75%.
Pozdrawiam
jagodowy-krem.blogspot.com
wygrałam taką szminkę, tylko nie wiem jaki kolor, ale już nie mogę się doczekać aż przyjedzie :)
Piękna ta czerwień
Hmm, akurat ja Kate ani nie kocham ani nie lubię, więc raczej przechodzę obojętnie obok niej, jedynie dziwiąc się emocjom, które wzbudza ;) Ale kolor pomadki bardzo ładny.
Kate jest prześliczna :)
Ale jeżeli chodzi o pomadkę... Hm... sama nie używam, aczkolwiek, czasami przydaje się odskocznia od nudnych kolorów i myślę, że tak jest jak najbardziej na plus :)
Klasycznych kremowych szminek w czerwieni w zasadzie nigdy nie stosuję, bo mam wrażenie że wyglądam w nich na co najmniej 10 lat starszą niż jestem... Ale ilekroć widze takie smaczki jak ten kusi mnie by spróbować...
Mnie się udało kupić piękny kolor 12 z tej serii, nie mogę się na siebie w nim napatrzeć, a zawsze sądziłam, że czerwienie są nie dla mnie. :)
Ja marzyłam o tej pomadce w tym kolorze, ale jak byłam na zakupach to akurat w Rossmannie ten kolor był wykupiony... Poszłam do Natury i też wykupiony! Odłożyłam zakup na później, a tu niespodzianka i mam :)))
Ja dziś zakupiłam 05 i dałam za nią niecałe 15 zł w promocji w rossmanie. POdoba mi się odcień i opakowanie, takie eleganckie (rimmel zazwyczaj stawia na kolorowe błyszczące opakowania, a tu zonk). Fajne są nudziaki, ale niestety to kolory nie dla mnie.
Strasznie żałuje że nie mam teraz nawet czasu żeby pójść przyrzeć się tej kolekcji. Czerwień piękna, choć niestety nie mój kolor :)
Jest fenomenalna jak na produkt z drogerii. Porównałam do Bobbi Brown Red i w niczy nie ustępuje.
Prześlij komentarz