Wczoraj pisałam Wam o paczce od marki Manufaktura, która wywołała na mojej twarzy wielki uśmiech. Pytałam, o czym chciałybyście przeczytać i kilka z Was odpowiedziało, że interesuje je mydełko winne. Tak więc, idąc naprzeciw oczekiwaniom, recenzja winnego mydełka z Manufaktury (12,90 złotego).
W tym mydełku najbardziej rzucają się w pierwszej chwili w oczy dwie rzeczy - kształt i opakowanie. Mydełko jest okrągłe, co nie jest tak częstym wyróżnikiem tego rodzaju produktów (najczęściej to prostokątne kostki), oraz opakowane w pudełeczko ze sklejki. Przyznam, że pierwszym skojarzeniem był... żółty ser! I powiem Wam, że nie będę się go wstydzić, bo skoro to mydło winne, to z serem komponuje się znakomicie;)
Jednak będąc poważną - przejdę do recenzji właściwej. Mydło winne ma zapach słodkiego winogronowego miąższu z dodatkiem aromatu mydlanego. Na pewno jednak zapach owoców wysuwa się na pierwszy plan, co sprawia, że mydełko to super energetyzuje w czasie porannego prysznica! Zapach staje się w kontakcie z wodą lub gąbką intensywniejszy, choć bardziej mydlany. Sprawia to, ze czuję sie czysta już przy pierwszym zetknięciu mydła ze skórą.
Winne mydło z Manufaktury bardzo fajnie się pieni - nie jest to jednak olbrzymia ilość piany, a raczej delikatna kremowa śmietanka. Jak dla mnie to super efekt.
Mydło nie wysusza skóry, choć i nie nawilża. Na pewno po kąpieli polecałabym użycie balsamu (w przypadku suchej skóry), choć i bez niego nie powinno być problemów ze swędzącą od wysuszenia skórą.
Zapach na ciele utrzymuje się do kilku godzin, choć w tym czasie stopniowo słabnie.
Myślę, że Winne mydełko doskonale sprawdzi się u fanek kąpieli, które lubią aromaty lekkie i owocowe. Dodatkowo opakowanie sprawia, że kosmetyk ten może być świetnym prezentem.
Co myślicie o mydłach o owocowym aromacie? Spodobało się Wam to, a może macie swoje ulubione?
Podzielcie się!
15 komentarze:
szczerze powiedziawszy, ja nie używam mydeł w ogole, wysuszaja mi skore i unikam ich jak ognia. To tez wysusza?
nie zauważyłam, ale:
1) używam go od niedawna
2) zawsze się smaruję balsamem lub masłem po kąpieli, więc nawet moja sucha z natury skóra jest mocno nawilżona...
Ale w trakcie używania nie czuję uczucia suchej skóry
Chętnie bym przetestowała to mydełko :)
wygląda naprawdę intrygująco :))
Ciekawa jestem czy faktycznie używają wina do produkcji tych mineł, jeśli tak to chylę czoła przed tą firmą.
Fajną sprawą jest że takie mydła nie wysuszają skóry, bo pcha się do nich przeogromną ilość oleji roślinnych :)
Niby nie przepadam za mydłami, ale ostatnio często po nie sięgam :) Cena nawet nie najgorsza!
uwielbiam wino, więc ciekawa jest zapachu :)
im więcej czytam różnych recenzji na blogach o mydełkach tym bardziej chce miec jakies swoje, wczesniej bylam przeciwniczka mydel ;)
Ale mam ochotę na to mydełko... :)
Uwielbiam takie mydełka;)
Taki zapach kusi i zresztą wygląd mydełka też :)
Kojarzy mi się z owocowym deserem :)
Ma świetne opakowanie i kolor;)
Mydełko rewelacja :) Poszłam po Twojej namowie do ich sklepu i kupiłam :) Istna Rewelacja to jak: Zamrożony koktajl z wina, owoców a peeling zrobiony jakby z mielonych pestek winogron :) Przetestowałam i UWAGA nie wysusza skóry! Teraz mam ochote na przetestowanie innego produktu z tej firmy:)
Dziewczyny nie bójcie się mydeł. Mit, że wysuszają należy włożyc między bajki. Dobre mydło wytworzone jest na bazie oliwy z oliwek, oleju kokosowego, oleju ze słodkich migdałów. Jeśłi nie m aw nim chemii to nie zaszkodzi naszej skórze. Na mydła przerzuciłam się dwa lata temu. Wcześniwj wiadomo - żele. Nie żałuje wyboru. winnego mydełka nie znam. Chętnie bym go wypróbowała :)
Prześlij komentarz