Eyeshadow Base marki KOBO Professional (16,99zł za 6g) to kremowa baza pod cienie do powiek w opakowaniu niemal do złudzenia przypominającym to z ArtDeco. Sam produkt ma brzoskwiniowo różowy kolor, który bardzo ładnie wykonuje wstępną korektę oka oka (szczególnie takiego po ciężkiej nocy). Ma lekką, dobrze rozprowadzającą się konsystencję, która przypomina coś pomiędzy musem a kremem. Produkt nie posiada żadnych drobinek i zastyga do matowego wykończenia.
Jak działa?
Produkt autentycznie przedłuża żywotność cieni, w najgorszym przypadku do 9, w najlepszym do 13+ godzin, wszystko zależy również od cienia.
Bardzo dobrze radzi sobie z trzymaniem na miejscu wszelkiej maści brokatowych produktów, albo cieni, które posiadają niezliczoną ilość drobinek. Nie pozwala im na osypywanie się pod oczy czy zbieranie w załamaniu powieki. Pięknie wydobywa połysk z satyn oraz podkreśla ich kolor, zwiększa też jego intensywność. Nie zauważyłam, żeby obecność bazy utrudniała blendowanie czy cieniowanie.
Problematyczne jednak okazały się cienie matowe, które nałożone na tą bazę zaczynały się w dziwaczny sposób plackować i plamić pozostawiając nierówne warstwy koloru. Trwałość nadal była niepodważalnie długa, jednak cieniowanie i blendowanie sprawiały trudności. Matowe cenie położone na bazę przy niemal każdej próbie cieniowania zaczynały się po prostu kulkować. Próbowałam je nakładać na kilka różnych sposobów i najlepszym okazało się nałożenie bazy, po czym odczekanie 4-5 minut i dopiero następnie aplikowanie matowych cieni. Unikniecie w ten sposób niezbyt ładnych plam na oczach, a wręcz uzyskacie śliczny i równy kolor. Uważam jednak, że po nałożeniu bazy oko powinno być natychmiast gotowe do makijażu, tym bardziej, że w kremowych bazach chodzi również mniej więcej o to, żeby puder miał się do czego przykleić, więc fakt konieczności czekania aż baza podeschnie na oku jest dla mnie małym minusem. Jeśli jednak jesteście w stanie przeskoczyć ten mały defekt, to jak najbardziej opłaca się zakupić tą bazę, bo jest większa i o połowę tańsza niż ten sam produkt z ArtDeco.
Próbowałyście jej już? A może w ogóle nie używacie bazy pod cienie?
Podzielcie się!
Jak działa?
Produkt autentycznie przedłuża żywotność cieni, w najgorszym przypadku do 9, w najlepszym do 13+ godzin, wszystko zależy również od cienia.
Bardzo dobrze radzi sobie z trzymaniem na miejscu wszelkiej maści brokatowych produktów, albo cieni, które posiadają niezliczoną ilość drobinek. Nie pozwala im na osypywanie się pod oczy czy zbieranie w załamaniu powieki. Pięknie wydobywa połysk z satyn oraz podkreśla ich kolor, zwiększa też jego intensywność. Nie zauważyłam, żeby obecność bazy utrudniała blendowanie czy cieniowanie.
Problematyczne jednak okazały się cienie matowe, które nałożone na tą bazę zaczynały się w dziwaczny sposób plackować i plamić pozostawiając nierówne warstwy koloru. Trwałość nadal była niepodważalnie długa, jednak cieniowanie i blendowanie sprawiały trudności. Matowe cenie położone na bazę przy niemal każdej próbie cieniowania zaczynały się po prostu kulkować. Próbowałam je nakładać na kilka różnych sposobów i najlepszym okazało się nałożenie bazy, po czym odczekanie 4-5 minut i dopiero następnie aplikowanie matowych cieni. Unikniecie w ten sposób niezbyt ładnych plam na oczach, a wręcz uzyskacie śliczny i równy kolor. Uważam jednak, że po nałożeniu bazy oko powinno być natychmiast gotowe do makijażu, tym bardziej, że w kremowych bazach chodzi również mniej więcej o to, żeby puder miał się do czego przykleić, więc fakt konieczności czekania aż baza podeschnie na oku jest dla mnie małym minusem. Jeśli jednak jesteście w stanie przeskoczyć ten mały defekt, to jak najbardziej opłaca się zakupić tą bazę, bo jest większa i o połowę tańsza niż ten sam produkt z ArtDeco.
Próbowałyście jej już? A może w ogóle nie używacie bazy pod cienie?
Podzielcie się!
21 komentarze:
Mam ją i nosiłam właśnie cienie w nienaruszonym stanie ponad 12 godzin. Za tę cenę jest genialnym produktem, który dla mnie działa tak samo jak ArtDeco :)
też ją mam i bardzo lubię ;) Chociaż może kiedyś z ciekawości spróbuję tej z hean, o ile będzie mi się ją chciało ściągać z neta ;d
Mam ta baze, a wlasciwie to juz mi sie konczy:P Jest świetna, chyba najlepsza jaka mialam. Kiedys kupie ja znowu na pewno, teraz czaje sie na hean:)
mam i bardz sobie chwale:)
Mam i autentycznie uwielbiam :)
Ja dawniej nie używałam bazy. Przez to, że cienie znikały szybko z moich powiek odechciało mi się eksperymentować z makijażami. Dopiero niedawno zdecydowałam się na zakup bazy z Virtual. Kiedy ją nakładałam nie wierzyłam, że mi coś pomoże - myślałam, iż cienie znów znikną po godzinie albo dwóch. Na szczęście baza zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Jestem bardzo zadowolona i przekonałam się do baz :) Tej z KOBO pewnie też za jakiś czas wypróbuje :)
Ja postawiłam na tańszą z Hean i jestem bardzo zadowolona.
Ja swoją bazę artdeco kupowałam w paatal za 22 zł :)
http://paatal.pl/makijaz/podklady_i_korektory/artdeco_eyeshadow_base_baza_pod_cienie_-_5ml.html
Z bazą Artdeco też trzeba poczekać kilka minut.
Zastanawiam się nad jej kupnem, ale nie jestem przekonana do końca. Naczytałam się pozytywnych recenzji o bazie z Inglota - i jak ją kupiłam okazała się niewypałem.
Ja mam aktualnie bazę ArtDeco, ale tylko dlatego, że kupiłam ją za 13,50 zł :) I ją uwielbiam :)
Obecnie mam 3 bazy, kupione przy różnych okazjach i głównie po to by sprawdzić czy na moich będą działać tak samo. Na Kobo jakoś nie trafiłam, ale dobrze wiedzieć na przyszłość, że się nieźle sprawdza ;)
Moim zdaniem jest rewelacyjna, o wiele lepsza niż Art Deco, która zamieniła się w skamielinę i wylądowała w koszu. Nie zauważyłam u mnie problemu z matami, używam głównie takich cieni i aplikuję je od razu po nałożeniu bazy. Wszystko działa jak należy :)
Najgorsza baza, jaką miałam. Cienie rolują się po 4 godzinach :/ od razu na All poszła.
Ja mam bazę z virtuala i jestem bardzo z niej zadowolona żadnych minusów nie zauważyłam :) i dziwią mnie komentarze wielu że jest za twarda dla mnie jest w sam raz i nie mam żadnego problemu przy aplikacji
będę o niej pamiętać jeśli baza z elfa się nie sprawdzi :) faktycznie, opakowanie bliźniacze.
fajnie wygląda :)
brzmi interesująco
Używam i jestem z niej bardzo zadowolona :)
Nigdy bym nie wpadła na to, żeby odczekać chwilę po nałożeniu bazy na powieki. Muszę spróbować bo nieraz przy matowych cieniach robią mi się plamy.
Ciekawi mnie ta baza, na pewno ją wypróbuję jak tylko wykończę moją bazę z Hean :)
kocham tą bazę, dzięki niej zaczęłam się w końcu normalnie malować, bo na moim oku to cienie wytrzymują maksymalnie 3 godziny
Prześlij komentarz