Krem do stóp to coś, na czym od zawsze próbowałam zaoszczędzić, w końcu to tylko stopy! Niestety takie myślenie przyniosło swoje niezbyt przyjemne rezultaty. Efekty widać gołym okiem, szorstkie pięty jak tarka i widoczne gołym okiem przesuszone plamki na skórze. Czas wziąć się za swoje stopy!
SVR podsuwa nam rozwiązanie - krem do stóp Xerial 10 z dziesięcioprocentowym stężeniem mocznika i masłem Shea.
Produkt zamknięty jest w wygodnej tubie, która jest na tyle miękka, że wygodnie wyciska się z niej produkt, jednak na tyle twarda, żeby krem sam z niej nie wypływał. Grafika jest schludna, profesjonalna i medyczna.
Sam produkt jest gęstym kremem, który gęstnieje jeszcze bardziej w miarę rozsmarowywania na stopach, do momentu, w którym aż mam wrażenie, że założyłam kremowe skarpetki. Jest to bardzo przyjemne uczucie, jakiegoś takiego otulającego nawilżenia. Krem pachnie ni mniej ni więcej tylko plasteliną! Śmiało wywołuje skojarzenia z zajęciami plastyki w podstawówce.
Jak działa?
Przede wszystkim świetnie nawilża, i różnica jest dostrzegalna już po trzech dniach. Po tym czasie stopy robią się zdecydowanie bardziej miękkie, a skóra jest wygładzona. Przy regularnym, codziennym stosowaniu można liczyć też na znaczne wygładzenie pięt, co zawsze jest największym problemem w pielęgnacji stóp. Nie oczekujcie jednak, że suche, twarde pięty znikną same, a stópki będziecie mieć jak u niemowlaka. Do tego potrzeba też konsekwentnego ścierania powstałego już zrogowaciałego naskórka. Pięty są jednak widoczne bardziej gładkie i co najważniejsze, przestają w dramatyczny sposób pękać. W zasadzie przestają pękać w ogóle.
Krem przynosi też przyjemne uczucie ulgi stopom po ciężkim dniu.
Rozsmarowuje się naprawdę dobrze i w miarę szybko wchłania już podczas aplikacji, jest to ważne, ponieważ nie znam ani jednej osoby, która lubiłabym paradować z lepkimi stopami po brudnej podłodze.
Bardzo polecam też stosować ten krem zamiast maski, kłaść nieco grubszą jego warstwę, i zakładać bawełniane skarpety na noc. Efektem takiej kuracji są miękkie i delikatne stopy niemal natychmiastowo!
Jeśli więc macie problem z przesuszonymi stopami i pękającymi piętami to SVR Xerial 10 krem do stóp na pewno przypadnie wam do gustu!
Używałyście? Czy może też lekceważycie swoje stopy? (a one tak ciężko dla nas pracują!)Sam produkt jest gęstym kremem, który gęstnieje jeszcze bardziej w miarę rozsmarowywania na stopach, do momentu, w którym aż mam wrażenie, że założyłam kremowe skarpetki. Jest to bardzo przyjemne uczucie, jakiegoś takiego otulającego nawilżenia. Krem pachnie ni mniej ni więcej tylko plasteliną! Śmiało wywołuje skojarzenia z zajęciami plastyki w podstawówce.
Jak działa?
Przede wszystkim świetnie nawilża, i różnica jest dostrzegalna już po trzech dniach. Po tym czasie stopy robią się zdecydowanie bardziej miękkie, a skóra jest wygładzona. Przy regularnym, codziennym stosowaniu można liczyć też na znaczne wygładzenie pięt, co zawsze jest największym problemem w pielęgnacji stóp. Nie oczekujcie jednak, że suche, twarde pięty znikną same, a stópki będziecie mieć jak u niemowlaka. Do tego potrzeba też konsekwentnego ścierania powstałego już zrogowaciałego naskórka. Pięty są jednak widoczne bardziej gładkie i co najważniejsze, przestają w dramatyczny sposób pękać. W zasadzie przestają pękać w ogóle.
Krem przynosi też przyjemne uczucie ulgi stopom po ciężkim dniu.
Rozsmarowuje się naprawdę dobrze i w miarę szybko wchłania już podczas aplikacji, jest to ważne, ponieważ nie znam ani jednej osoby, która lubiłabym paradować z lepkimi stopami po brudnej podłodze.
Bardzo polecam też stosować ten krem zamiast maski, kłaść nieco grubszą jego warstwę, i zakładać bawełniane skarpety na noc. Efektem takiej kuracji są miękkie i delikatne stopy niemal natychmiastowo!
Jeśli więc macie problem z przesuszonymi stopami i pękającymi piętami to SVR Xerial 10 krem do stóp na pewno przypadnie wam do gustu!
Podzielcie się!
4 komentarze:
Dla mnie i dla mojej rodziny numerem jeden jest Avon Foot Works Intensive Callus Cream
ja uzywam kosmetykow z avonu foot works ...tez oszczedzalam i w lecie mialam twarda skore stop...na szczecie pomogly maseczki i kremy...na noc zakladam bawelniane skarpetki ale wczesniej maseczka pozniej kąpiel z odrobiną solii do stóp i dopiero gruba warstwa kremu nivea:) mi to pomoglo skora jest jak nowo narodzona:)
Na łydki stosuję 15% mocznik to na stopy 10% będzie chyba dla mnie za mało..., no ale jakby tak połączyć to z częstym peelingiem , to może...
Oj tak, o stopy zdecydowanie warto dbać :) Mocznik działa ekstra na stopy!
Prześlij komentarz