Eternal Gold to seria do pielęgnacji firmy Organique, przeznaczona do skóry dojrzałej i/lub bardzo suchej, opisywałam już tonik i teraz przyszła kolej na mleczko do demakijażu i oczyszczanie twarzy (około 70 złotych za 100 ml).
Opakowanie, tak jak w przypadku toniku, jest szklane, estetyczne i ładnie wygląda na łazienkowej półce. I niestety tak jak w przypadku toniku, jest zakończone pompką, która okazuje się być zupełnie do niczego. W prawdzie nie jest tak bezużyteczna jak w poprzednim wypadku jednak nadal nie jest zbyt wygodna, dozuje za mało produktu, robi to nieregularnie i ma duży rozbryzg, jeśli wiecie, o co mi chodzi.
Opakowanie, tak jak w przypadku toniku, jest szklane, estetyczne i ładnie wygląda na łazienkowej półce. I niestety tak jak w przypadku toniku, jest zakończone pompką, która okazuje się być zupełnie do niczego. W prawdzie nie jest tak bezużyteczna jak w poprzednim wypadku jednak nadal nie jest zbyt wygodna, dozuje za mało produktu, robi to nieregularnie i ma duży rozbryzg, jeśli wiecie, o co mi chodzi.
Sam produkt jest mleczno żółty, ma średnio gęstą konsystencje i przyjemny owocowo cytrusowy zapach. Bardzo łatwo rozprowadza się i rozmasowuje na skórze.
Oczyszcza w zasadzie w porządku, ale nie na medal, dlaczego? Zwyczajnie nie radzi sobie ze wszystkim. Nie odnotowałam żadnych trudności przy zmywaniu nawet gęstych i bardzo kryjących podkładów, co prawda potrzeba do tego więcej cierpliwości, więcej produktu i więcej wacików, ale da się to zrobić. Mleczko świetnie radzi sobie ze wszystkimi korektorami jakie tylko możecie sobie wyobrazić. Świetnie czyści nawet okolice linii włosów, brwi i skrzydełka nosa. Więc w czym mam problem? Chodzi o produkty w żelu, wodoodporne szminki i tzw. stainy, czyli coś, co ma zabarwić skórę i nie ruszyć się z miejsca cały dzień, a jednak chciałabym, żeby zniknęło stamtąd jak kładę się spać. Z tym produktem mi się to nie udało. Ale w jego obronie, w zasadzie nigdzie nie jest napisane, że ma sobie radzić z makijażem wodoodpornym.
Jeśli chodzi o zmywanie nim oczu - po prostu tego nie róbcie, chyba, że macie ochotę potem przez całą noc łzawić i pocierać podrażnione oczy. Nie sądzę, żeby to był odpowiedni preparat do zmywania cieni czy tuszu i nie rozumiem, dlaczego informacja o takiej możliwości znalazła się na opakowaniu.
Podoba mi się jednak to, co to mleczko robi z moją skórą. Nie wiem, co takiego jest w tym składzie, ale twarz jest po nim niesamowicie jędrna, miękka i niewiarygodnie rozpromieniona. I nie chodzi mi tutaj o jakiś rodzaj świecenia się. Nie, nie, nie. Ona po prostu pięknie lśni i jeszcze lepiej odbija światło.Jeśli chodzi o zmywanie nim oczu - po prostu tego nie róbcie, chyba, że macie ochotę potem przez całą noc łzawić i pocierać podrażnione oczy. Nie sądzę, żeby to był odpowiedni preparat do zmywania cieni czy tuszu i nie rozumiem, dlaczego informacja o takiej możliwości znalazła się na opakowaniu.
Tak więc, jeśli macie problemy z przesuszeniami, albo chcecie sobie zafundować mały rozświetlający koktajl dla skóry, seria Eternal Gold będzie dla was idealna.
Używałyście? Lubicie kosmetyki Organique?
Podzielcie się!
Używałyście? Lubicie kosmetyki Organique?
Podzielcie się!
6 komentarze:
po opisie brzmi jakby było stworzone do mojej skóry :D
Mleczko raczej nie dla mnie, ale pozostałe produkty z serii strasznie kuszą...
Wygląda pięknie, opis też zachęcający, ale stosowanie oddzielnego preparatu do zmywania oczu chyba mnie zniechęca. Szkoda. :(
Niestety to nie dla mnie, a szkoda bo ładnie wygląda i zapach ma zachęcający.
@pannojoanno - to próbuj;) a najlpeiej, gdyby Ci się udało w salonie próbke zdobyć na kilka razy:)
@Atqa - szkoda, bo seria rewelacyjna wg mnie:)
@Sabbath - rozumiem... ostatnio policzyłam, że moja wieczorna pielęgnacja to 15 kroków chyba, więc ten jeden to dodatkowe minuty (plus oszczędność)
@Nataszo - szkoda:(
hermes
curry shoes
curry shoes
pg 1
lebron 16 shoes
longchamp handbags
kyrie 6 shoes
hermes online
yeezy boost 350 v2
curry 8
Prześlij komentarz