38

Bath Powder - Orange & Chocolate (biedronkowa gazetka Tajemnice Urody) + kolejne biedronkowe zakupy

Orange&Chocolate, czyli pomarańcza z czekoladą, to drugi wariant zapachowy recenzowanego przeze mnie już wcześniej pudru do kąpieli z Biedronki.
Puder zapakowany jest w saszetkę, która podoba mi się wizualnie i którą mogłabym pomylić z opakowaniem jakiejś smacznej przekąski :). Po otwarciu widzimy pomarańczowy, zbity proszek, który dzięki bogu nie pyli się i nie stara się nas zabić przez uduszenie. Wsypałam do wanny calutki, tak jak instrukcja użytkowania przykazała, a wannę wypełniłam wodą po brzegi. Piana była bardziej okazała niż w przypadku limonki i bazylii, ale i tak bardzo szybko opadła i rozpuściła się. Zapach podczas wlewania wody był głęboko i przyjemnie czekoladowy, podejrzewam, że taki byłby do końca, gdyby wody w kąpieli było mniej, ponieważ jednak lubię swoją kąpiel z wodą aż po szyję, puder stracił swój zapach i zaczął autentycznie śmierdzieć mokrym psem!
To samo z kolorem, póki wody było mało, kolor był pomarańczowy, im wody więcej, tym kolor bardziej szary.
Tak więc w połowie kąpieli zostałam w wannie pełnej gorącej, szarej i śmierdzącej sierścią wody.
Puder nie wysuszył i nie nawilżył skóry, ale na ciele, o dziwo utrzymuje się czekoladowo pomarańczowy zapach.
Podejrzewam jednak, że ten puder, jak zasugerowała ilmasz spokojnie może Wam służyć do kąpieli stóp!
Jeśli więc jesteście fankami szarej wody i mokrych zwierzaczków, to może się wam spodobać.
Próbowałyście go już?
Podzielcie się!
Byłam na codziennych zakupach i jako ze dowieźli masła i peelingi, nie mogłam się powstrzymać:) Bez wielkich testów (bo kiedy?) opisze pierwsze wrażenia zapachowe:
Peeling winogronowy - pachnie jak połączenie odrobiny winogrona, agrestu i płynu do czyszczenia podłogi. Na ciele już lepiej niż w opakowaniu.
Masło Brazylia - cytrusy, trochę bambus i Pronto do kurzu - na ciele pachnie bardzo lekko.
Masło Afryka - połączenie mleka, śmietanki, odrobiny wanilii i mydła. Podoba mi się jego "ciepło" i kremowość.
Peeling mango - mój ulubiony! Mango z miodem i orzechami. Zapach egzotyczny, fajny na jesień lub zimę. Czuję też czyste drewno.
Szczegółowe recenzje produktów za jakiś czas:)
Mimo moich dziwnych skojarzeń zapachowych, myślę, że za cenę 7,99 za 200 mililitrów dostajemy całkiem porządny produkt.

38 komentarze:

Anonimowy pisze...

mam puder czekoladowo pomarańczowy i peeling mango, dziś przetestuję :P

Zzielona pisze...

Ja kupiłam peeling borówkowy i pachnie jak jogurt jagodowy :D. Nie czuć chemikaliów żadnych :). Ale pokuszę się jeszcze chyba o jakieś masełko i peeling o zapachu mango :D.

jamapi pisze...

ja masełkiem SPA AFRYKA jestem zachwycona :) zapach super!!

a do pudru mnie zniechęciłaś :P

Ev pisze...

Strasznie mnie skusiłaś peelingiem mango i masłem Afryka *,*

Viollet pisze...

Zapach mokrego psa? :/ Chyba podziękuję... chociaż do kąpieli stóp... może byłoby ok :)

w samą porę ta recenzja, za godzinę wpadam do Biedronki na zaplanowane już wcześniej zakupy - dzięki Tobie lista się nieco rozrosła ;)

Natasza M pisze...

o nie chyba muszę iśc do Biedronki =]

barwy.wojenne pisze...

@holiday in hollywood - mango jest przepyszne;) a co do pudru - dla mnie rozczarowanie;(
@Zzielona - pewnie i ja go kupię;) (tak, przyznaje, jestem uzależniona;)). Polacam mango i Afryke bardzo mocno, bo sa fajne
@jamapi - tak, zapach udany. puder chyba tylko do moczenia stóp:) albo 2 saszetki na wannę:)
@Ev - cieszę sie (Biedronka będzie bardziej;)), bo to udane produkty:)
@Viollet - tak, kąpiel pewnie byłaby ok, bo sie trzyma, ale na wannę tego produktu za mało i zbyt mało trwały:(
ja byłam dzisiaj na 2 turach zakupowych - raniutko winogrono i Brazylia, a po kąpieli mango i Afryka (nie mogłam sie powstrzymać, bo to takie tanie;))

barwy.wojenne pisze...

@Nataszo - przy oakzji jak bedziesz i ktoś wredny, zły i paskudny!!! otworzy foilijkę, a Ty to zobaczysz, powąchaj, może Ci sie coś spodoba:) bo wiesz, kazdy ma inny nos;D i gust:)

strī-linga pisze...

moja suczka jak jest mokra, pachnie bardzo ładnie także.. ;P

YoAnka pisze...

Nie ma za co :) Ty mnie nastchnęłaś na zakupy :) Ja dzisiaj wypróbowałam właśnie mydełko i puder czekoladowo-pomarańczowy i podzielam Twoje zdanie na jego temat. Co do mydełka to uważam, że jest to strzał w dziesiątkę, ponieważ ma piękny zapach, łądnie się pieni i rzeczywiście jakieś drobinki w nim są :)

pierniczkowa pisze...

mam nadzieje, ze uda mi sie jeszcze zalapac jutro na masla do ciala :)opis zapachu Afryki brzmi zachecajaco

Kamila JK pisze...

To jednak nie kupię tego pudru :p


Kupiłam peeling winogronowy i masło Africa - ktoś wcześniej pootwierał i miałam możliwość powąchania ;)

Bardzo spodobał mi się zapach balsamu mango+kokos Eveline :D

PCJL pisze...

Masła wyglądają bardzo smakowicie. :) Peelingi mniej, ale nie można mieć wszystkiego. :P

immortal pisze...

Jedyne co kupiłam w Biedronce to maskeczka z BeBeauty, na resztę nie starczyło mi pieniążków. W najbliższym czasie na pewno polecę po peeling i masło do ciała ;)

simply_a_woman pisze...

hah, fajne skojarzenia zapachowe ;)

MuffinMonsters pisze...

masło Afryka i peeling Mango! sądząc po opisie - świetna sprawa :))

KK pisze...

Ja kupiłam peeling borówkowy i masło z ekstraktem z bawełny, ale jeszcze nie próbowałam. Też kusił mnie ten winogronowy peeling.

PureMorning pisze...

Mają ciekawe nazwy. Nie wiem na które się zdecydować.

PureMorning pisze...

Dzięki za szybką odpowiedź - kupię ten zapach co polecasz, bo też taki lubię :)) Rzeczywiście bazylia się kojarzy tylko z kuchnią.

KOSMETASIA pisze...

powiem szczerze, ze peelingi wygladaja nieciekawie ;) jedynie te ostatnie dwa jakos idzie zniesc ;D

Tusia pisze...

Jutro idę na zakupy do biedronki i boję się, że wyjdę z samymi produktami kosmetycznymi z tego sklepu ;)

Paula | one little smile pisze...

a ja dzisiaj w końcu się wybrałam do Biedronki i też się trochę obkupiłam! :)
jutro pokażę moje zdobycze :)

PureMorning pisze...

Zostałaś otagowana - szczegóły na moim blogu.

szaroscgwiazd pisze...

cieszę się, że tu trafiłam! Chciałam kupić te pudry z myślą o kąpieli w dni, gdy nie mam humoru. Ogromna, długo trzymająca się piana, miły zapach, lampka wina :)
Jednak teraz wiem, że tylko bym się zezłościła bardziej ;d
a szkoda, bo opakowanie zachęca ;)



http://szaroscgwiazd.blogspot.com

Sylvia pisze...

Kurde, te masełka i peelingi mnie zachwycają! Chyba muszę poprosić mamę o zrobienie rekonesansu w Biedronce ;)

Blisko Lasu pisze...

Niesamowita recenzja :) I porównania zapachów do Pronta bądź innych środków czyszczących haha :)! Jesteś niesamowita:) Ja się chyba skuszę na te pudry do kąpieli ;-)

emka516 pisze...

też kupiłam ten puderek, i jeszcze kwiat wiśni i zielona herbata - coś niesamowitego, porównanie do zapachu mokrego psa - bezcenne, chociaż ja tego nie zauważyłam to prawie się posikałam ze śmiechu ;-)

majcik pisze...

haha, rozwalają mnie Twoje opisy zapachów:D

Olga Gibas pisze...

Moim łupem padło dziś masło Azja i puder z zieloną herbatą :)

_Alessandra pisze...

Opisy zapachów są znakomite, hehe ;DD Kurczę,wszędzie spotykam się z negatywnymi opisami tych pudrów,a tak na nie liczyłam..Jutro w końcu pójdę do tej Biedronki i zobaczymy co kupię...;D

blondordie pisze...

chyba kupie te maslo "Afryka".. w sumie to dzis sie zastanawialam, ale tak sobie pomyslalam, ze wczesniej poczytam wlasnie recenzje :)

kleopatre pisze...

To dobrze,ze nie kupilam tego proszku do kąpieli...

Ja wczoraj uzylam tego winogronowego peelingu, jak dla mnie zapach jest przyjemny:) Za to Afrykę kocham za ten zapach! Uwielbiam wlasnie takie "kremowe" zapachy:)

Wyslalam Ci małe pytanko na maila:)

barwy.wojenne pisze...

dziewczyny - mam dziwne dla niektórych skojarzenia, ale taki już mój nos;) a produkty naprawdę są warte zakupu (no może oprócz pudrów, chyba że do stóp)

idalia pisze...

Hahaha rozwaliłaś mnie tym mokrym psem :D mam to na co dzień, jak mój labrador wytapla się z w kałuży albo wróci z deszczu :P dziękuję, postoję ;)
Afrykańskie masło chyba wyląduje w moim koszyku, podobnie jak peeling borówkowy, myślę też nad mango, ale ciągle się waham, nie chcę narobić sobie zapasów na kilka lat :D

barwy.wojenne pisze...

Afryka na duże tak.... mango też,a le jak pisałam, powąchaj najpierw;) borówki żałuję i cały czas mnie korci:) (a co do zapasów na kilka lat, to chyba zacznę swoje kosmetyki przeznaczać na gwiazdkowe prezenty, bo przez Biedronkę mam więcej maseł do ciała niz wypada, tym bardziej ze w TBS były przeceny duże)

zakupoholiczkaaa pisze...

o nie! akurat kupiłam czekoladowy puder jak i ten z zieloną herbatą, na razie wypróbowałam ten drugi i stwierdziłam, że to taki... gadżet raczej ;) ale teraz czekoladowego boję się otworzyć, kto chciałby kąpać się z psem ;-D

Peach pisze...

Wczoraj użyłam tego pudru i wcale nie pachnie mokrym psem czy czymś podobnym. Poza tym piana w mojej wannie utrzymała się do końca kąpieli, ale to może dlatego, że zawsze leję połowę wanny, bo nie lubię w niej pływać :) Jutro biegnę z rańca do Biedronki i przynoszę tyle pudrów do kąpieli na ile będzie mnie stać + peeling mango i borówka :)

---
zmakeupizowani.blogspot.com

barwy.wojenne pisze...

@zakupoholiczkoo - do stóp uzyj:D wtedy będzie czekolada na 100%
@Peach - ja mam inne odczucia, ale jak pisałam, kazdy ma inny zmysł węchu:D albo po prostu jako jedna z nielicznych miałas szczęscie i dostałaś jakąś inną (lepszą?) wersję:) bo wszyscy prawie pisza o takiej pianie, której nawet nei wypada pianą nazywać

Back to Top Najlepsze Blogi