Orange&Chocolate, czyli pomarańcza z czekoladą, to drugi wariant zapachowy recenzowanego przeze mnie już wcześniej pudru do kąpieli z Biedronki.
Puder zapakowany jest w saszetkę, która podoba mi się wizualnie i którą mogłabym pomylić z opakowaniem jakiejś smacznej przekąski :). Po otwarciu widzimy pomarańczowy, zbity proszek, który dzięki bogu nie pyli się i nie stara się nas zabić przez uduszenie. Wsypałam do wanny calutki, tak jak instrukcja użytkowania przykazała, a wannę wypełniłam wodą po brzegi. Piana była bardziej okazała niż w przypadku limonki i bazylii, ale i tak bardzo szybko opadła i rozpuściła się. Zapach podczas wlewania wody był głęboko i przyjemnie czekoladowy, podejrzewam, że taki byłby do końca, gdyby wody w kąpieli było mniej, ponieważ jednak lubię swoją kąpiel z wodą aż po szyję, puder stracił swój zapach i zaczął autentycznie śmierdzieć mokrym psem!
To samo z kolorem, póki wody było mało, kolor był pomarańczowy, im wody więcej, tym kolor bardziej szary.
Tak więc w połowie kąpieli zostałam w wannie pełnej gorącej, szarej i śmierdzącej sierścią wody.
Puder nie wysuszył i nie nawilżył skóry, ale na ciele, o dziwo utrzymuje się czekoladowo pomarańczowy zapach.
Podejrzewam jednak, że ten puder, jak zasugerowała ilmasz spokojnie może Wam służyć do kąpieli stóp!
Jeśli więc jesteście fankami szarej wody i mokrych zwierzaczków, to może się wam spodobać.Puder zapakowany jest w saszetkę, która podoba mi się wizualnie i którą mogłabym pomylić z opakowaniem jakiejś smacznej przekąski :). Po otwarciu widzimy pomarańczowy, zbity proszek, który dzięki bogu nie pyli się i nie stara się nas zabić przez uduszenie. Wsypałam do wanny calutki, tak jak instrukcja użytkowania przykazała, a wannę wypełniłam wodą po brzegi. Piana była bardziej okazała niż w przypadku limonki i bazylii, ale i tak bardzo szybko opadła i rozpuściła się. Zapach podczas wlewania wody był głęboko i przyjemnie czekoladowy, podejrzewam, że taki byłby do końca, gdyby wody w kąpieli było mniej, ponieważ jednak lubię swoją kąpiel z wodą aż po szyję, puder stracił swój zapach i zaczął autentycznie śmierdzieć mokrym psem!
To samo z kolorem, póki wody było mało, kolor był pomarańczowy, im wody więcej, tym kolor bardziej szary.
Tak więc w połowie kąpieli zostałam w wannie pełnej gorącej, szarej i śmierdzącej sierścią wody.
Puder nie wysuszył i nie nawilżył skóry, ale na ciele, o dziwo utrzymuje się czekoladowo pomarańczowy zapach.
Podejrzewam jednak, że ten puder, jak zasugerowała ilmasz spokojnie może Wam służyć do kąpieli stóp!
Próbowałyście go już?
Podzielcie się!
Podzielcie się!
Byłam na codziennych zakupach i jako ze dowieźli masła i peelingi, nie mogłam się powstrzymać:) Bez wielkich testów (bo kiedy?) opisze pierwsze wrażenia zapachowe:
Peeling winogronowy - pachnie jak połączenie odrobiny winogrona, agrestu i płynu do czyszczenia podłogi. Na ciele już lepiej niż w opakowaniu.
Masło Brazylia - cytrusy, trochę bambus i Pronto do kurzu - na ciele pachnie bardzo lekko.
Masło Afryka - połączenie mleka, śmietanki, odrobiny wanilii i mydła. Podoba mi się jego "ciepło" i kremowość.
Peeling mango - mój ulubiony! Mango z miodem i orzechami. Zapach egzotyczny, fajny na jesień lub zimę. Czuję też czyste drewno.
Szczegółowe recenzje produktów za jakiś czas:)
Mimo moich dziwnych skojarzeń zapachowych, myślę, że za cenę 7,99 za 200 mililitrów dostajemy całkiem porządny produkt.
38 komentarze:
mam puder czekoladowo pomarańczowy i peeling mango, dziś przetestuję :P
Ja kupiłam peeling borówkowy i pachnie jak jogurt jagodowy :D. Nie czuć chemikaliów żadnych :). Ale pokuszę się jeszcze chyba o jakieś masełko i peeling o zapachu mango :D.
ja masełkiem SPA AFRYKA jestem zachwycona :) zapach super!!
a do pudru mnie zniechęciłaś :P
Strasznie mnie skusiłaś peelingiem mango i masłem Afryka *,*
Zapach mokrego psa? :/ Chyba podziękuję... chociaż do kąpieli stóp... może byłoby ok :)
w samą porę ta recenzja, za godzinę wpadam do Biedronki na zaplanowane już wcześniej zakupy - dzięki Tobie lista się nieco rozrosła ;)
o nie chyba muszę iśc do Biedronki =]
@holiday in hollywood - mango jest przepyszne;) a co do pudru - dla mnie rozczarowanie;(
@Zzielona - pewnie i ja go kupię;) (tak, przyznaje, jestem uzależniona;)). Polacam mango i Afryke bardzo mocno, bo sa fajne
@jamapi - tak, zapach udany. puder chyba tylko do moczenia stóp:) albo 2 saszetki na wannę:)
@Ev - cieszę sie (Biedronka będzie bardziej;)), bo to udane produkty:)
@Viollet - tak, kąpiel pewnie byłaby ok, bo sie trzyma, ale na wannę tego produktu za mało i zbyt mało trwały:(
ja byłam dzisiaj na 2 turach zakupowych - raniutko winogrono i Brazylia, a po kąpieli mango i Afryka (nie mogłam sie powstrzymać, bo to takie tanie;))
@Nataszo - przy oakzji jak bedziesz i ktoś wredny, zły i paskudny!!! otworzy foilijkę, a Ty to zobaczysz, powąchaj, może Ci sie coś spodoba:) bo wiesz, kazdy ma inny nos;D i gust:)
moja suczka jak jest mokra, pachnie bardzo ładnie także.. ;P
Nie ma za co :) Ty mnie nastchnęłaś na zakupy :) Ja dzisiaj wypróbowałam właśnie mydełko i puder czekoladowo-pomarańczowy i podzielam Twoje zdanie na jego temat. Co do mydełka to uważam, że jest to strzał w dziesiątkę, ponieważ ma piękny zapach, łądnie się pieni i rzeczywiście jakieś drobinki w nim są :)
mam nadzieje, ze uda mi sie jeszcze zalapac jutro na masla do ciala :)opis zapachu Afryki brzmi zachecajaco
To jednak nie kupię tego pudru :p
Kupiłam peeling winogronowy i masło Africa - ktoś wcześniej pootwierał i miałam możliwość powąchania ;)
Bardzo spodobał mi się zapach balsamu mango+kokos Eveline :D
Masła wyglądają bardzo smakowicie. :) Peelingi mniej, ale nie można mieć wszystkiego. :P
Jedyne co kupiłam w Biedronce to maskeczka z BeBeauty, na resztę nie starczyło mi pieniążków. W najbliższym czasie na pewno polecę po peeling i masło do ciała ;)
hah, fajne skojarzenia zapachowe ;)
masło Afryka i peeling Mango! sądząc po opisie - świetna sprawa :))
Ja kupiłam peeling borówkowy i masło z ekstraktem z bawełny, ale jeszcze nie próbowałam. Też kusił mnie ten winogronowy peeling.
Mają ciekawe nazwy. Nie wiem na które się zdecydować.
Dzięki za szybką odpowiedź - kupię ten zapach co polecasz, bo też taki lubię :)) Rzeczywiście bazylia się kojarzy tylko z kuchnią.
powiem szczerze, ze peelingi wygladaja nieciekawie ;) jedynie te ostatnie dwa jakos idzie zniesc ;D
Jutro idę na zakupy do biedronki i boję się, że wyjdę z samymi produktami kosmetycznymi z tego sklepu ;)
a ja dzisiaj w końcu się wybrałam do Biedronki i też się trochę obkupiłam! :)
jutro pokażę moje zdobycze :)
Zostałaś otagowana - szczegóły na moim blogu.
cieszę się, że tu trafiłam! Chciałam kupić te pudry z myślą o kąpieli w dni, gdy nie mam humoru. Ogromna, długo trzymająca się piana, miły zapach, lampka wina :)
Jednak teraz wiem, że tylko bym się zezłościła bardziej ;d
a szkoda, bo opakowanie zachęca ;)
http://szaroscgwiazd.blogspot.com
Kurde, te masełka i peelingi mnie zachwycają! Chyba muszę poprosić mamę o zrobienie rekonesansu w Biedronce ;)
Niesamowita recenzja :) I porównania zapachów do Pronta bądź innych środków czyszczących haha :)! Jesteś niesamowita:) Ja się chyba skuszę na te pudry do kąpieli ;-)
też kupiłam ten puderek, i jeszcze kwiat wiśni i zielona herbata - coś niesamowitego, porównanie do zapachu mokrego psa - bezcenne, chociaż ja tego nie zauważyłam to prawie się posikałam ze śmiechu ;-)
haha, rozwalają mnie Twoje opisy zapachów:D
Moim łupem padło dziś masło Azja i puder z zieloną herbatą :)
Opisy zapachów są znakomite, hehe ;DD Kurczę,wszędzie spotykam się z negatywnymi opisami tych pudrów,a tak na nie liczyłam..Jutro w końcu pójdę do tej Biedronki i zobaczymy co kupię...;D
chyba kupie te maslo "Afryka".. w sumie to dzis sie zastanawialam, ale tak sobie pomyslalam, ze wczesniej poczytam wlasnie recenzje :)
To dobrze,ze nie kupilam tego proszku do kąpieli...
Ja wczoraj uzylam tego winogronowego peelingu, jak dla mnie zapach jest przyjemny:) Za to Afrykę kocham za ten zapach! Uwielbiam wlasnie takie "kremowe" zapachy:)
Wyslalam Ci małe pytanko na maila:)
dziewczyny - mam dziwne dla niektórych skojarzenia, ale taki już mój nos;) a produkty naprawdę są warte zakupu (no może oprócz pudrów, chyba że do stóp)
Hahaha rozwaliłaś mnie tym mokrym psem :D mam to na co dzień, jak mój labrador wytapla się z w kałuży albo wróci z deszczu :P dziękuję, postoję ;)
Afrykańskie masło chyba wyląduje w moim koszyku, podobnie jak peeling borówkowy, myślę też nad mango, ale ciągle się waham, nie chcę narobić sobie zapasów na kilka lat :D
Afryka na duże tak.... mango też,a le jak pisałam, powąchaj najpierw;) borówki żałuję i cały czas mnie korci:) (a co do zapasów na kilka lat, to chyba zacznę swoje kosmetyki przeznaczać na gwiazdkowe prezenty, bo przez Biedronkę mam więcej maseł do ciała niz wypada, tym bardziej ze w TBS były przeceny duże)
o nie! akurat kupiłam czekoladowy puder jak i ten z zieloną herbatą, na razie wypróbowałam ten drugi i stwierdziłam, że to taki... gadżet raczej ;) ale teraz czekoladowego boję się otworzyć, kto chciałby kąpać się z psem ;-D
Wczoraj użyłam tego pudru i wcale nie pachnie mokrym psem czy czymś podobnym. Poza tym piana w mojej wannie utrzymała się do końca kąpieli, ale to może dlatego, że zawsze leję połowę wanny, bo nie lubię w niej pływać :) Jutro biegnę z rańca do Biedronki i przynoszę tyle pudrów do kąpieli na ile będzie mnie stać + peeling mango i borówka :)
---
zmakeupizowani.blogspot.com
@zakupoholiczkoo - do stóp uzyj:D wtedy będzie czekolada na 100%
@Peach - ja mam inne odczucia, ale jak pisałam, kazdy ma inny zmysł węchu:D albo po prostu jako jedna z nielicznych miałas szczęscie i dostałaś jakąś inną (lepszą?) wersję:) bo wszyscy prawie pisza o takiej pianie, której nawet nei wypada pianą nazywać
Prześlij komentarz