Jesienna kolekcja japońskiej marki to 12 kremowych cieni (w Polsce mają kosztować około 115 złotych). Look jest typowo jesienno-zimowy, ale jednocześnie lekko pastelowy. Podobają mi się szczególnie fiolet i ciemna zieleń - pozostałe kolory chciałabym zobaczyć na żywo.
A oto wszystkie 12 cieni wchodzących w skład kolekcji:Co myślicie o istnym zalewie rynku cieniami kremowymi? Używacie ich, czy wolicie już "oswojone" suche cienie prasowane?
Podzielcie się!
9 komentarze:
Mam kilka kremowych cieni, tylko jeden jeden jest naprawdę super - Touch Touch z Etude House - mega wytrzymały, ale i tak przyklepuje go jeszcze zwykłym cieniem, wtedy jest nie do zdarcia na moich tłustych powiekach. Gdybym miała wybierać - wolę sypańce lub prasowańce
Ja jeszcze nie kupiłam żadnego kremowego, ale się szykuję.
Z tych podoba mi się cały dolny rząd, ale 115 zł za cień to dla mnie za dużo...
nie używam cieni kremowych, jestem jakoś bardziej przekonana do prasowanych :)
kolory są piękne, jednak 115zł za cień to zdecydowanie za dużo. Ja nigdy nie miałam żadnego kremowego cienia, jednak od pewnego czasu przymierzam się do jego kupna :)
na suchych powiekach cienie w kremie sprawdzają się bardzo dobrze - lepiej niż tradycyjne :)
Jeszcze nigdy nie używałam cieni kremowych :D
dodaję się do obserwatorów i zapraszam do mnie :d
http://kosmetolook.blogspot.com/
Jeszcze nie używałam cieni kremowych, ale mam zamiar jakiś zakupić :) Ciekawe kolorki :D
Kiedyś miałam cień Shiseido i bardzo miło go wspominam, fiolet zdecydowanie kusi :)
Filety, które uwielbiam :) A zdjęcie reklamowe jest bajeczne :)
Prześlij komentarz