9

Mary Kay - Lotus & Bamboo Nourishing Body Lotion

Lotus & Bamboo Nourishing Body Lotion marki Mary Kay (60 złotych za 236 ml) to odżywczy balsam do ciała, zaprojektowany do codziennego użytku.
Naprawdę spodobało mi się opakowanie, w kształcie walca, z nieprzezroczystego, miękkiego plastiku. Jest to niezbyt często spotykana forma, która zyskuje jeszcze bardzo śliczną oprawą graficzną, która od razu sugeruje, czego możemy się spodziewać w środku.
A to, co dostajemy od razu, to cudowny, soczysty zapach dojrzałych owoców i bambusa, lotos jest wyczuwalny ale dopiero po jakimś czasie. Od razu kojarzy mi się z cudownymi wakacjami, na początku jest rześki i stawiający na nogi, żeby później zamienić się w nieco cieplejszy, kwiatowy aromat, który czasami czuć wakacyjnymi wieczorami na świeżym powietrzu.
Sam balsam jest leciutki i bardzo łatwy w rozprowadzaniu. I jeśli dobrze rozprowadzimy go na skórze wchłania się ekstremalnie szybko, u mnie wystarczyła jakaś minuta, żeby dosłownie wsiąknął w ciało, nie pozostawił przy tym uczucia lepkości czy tłustości. Zapach jednak nie znika, zostaje na ciele przez następne 4 do 6 godzin. Przez to, jak szybko skóra go absorbuje polecam go na wszelkie wyjazdy, kiedy czas staje się dla nas bardzo ważny, na wakacje, kiedy nie chcemy się obciążać tłustymi filmami i dla wszelakiej maści niecierpliwców!
Nawilżenie jest moim zdaniem bardzo przyzwoite, i o ile nie macie ekstremalnie przesuszonej skóry, powinno wam wystarczyć. Produkt nadaje się jako standardowy nawilżacz do użytku w ciągu dnia, po porannym prysznicu. Da wam całodzienny komfort nawilżonej i odprężone skóry. Przyniesie też uczucie świeżości, ciało staje się zdecydowanie gładsze, ale nie napięte, po prostu wygląda i czuje się zadbane.
Produkt też, mimo swojej lekkiej konsystencji jest bardzo wydajny, i wystarczy naprawdę odrobina by nawilżyć nim całe ciało.
Jeśli więc szukacie czegoś na wakacje, o oszałamiającym zapachu, który pozostanie z wami na długo, Lotus & Bamboo Nourishing Body Lotion firmy Mary Kay to świetny wybór!
Próbowałyście go? Zamierzacie kupić? Czy jesteście niecierpliwe, jeśli chodzi o długość wchłaniania się produktu?
Podzielcie się!

9 komentarze:

Marta. pisze...

gdyby był chociaż troche tańszy to na pewno bym go kupiła bo należe do tych niecierpliwych :)

ninette pisze...

baaaardzo ciekawi mnie jego zapach ;)

PureMorning pisze...

ciekawy produkt, ale ciekawą też ma cenę ;)) Ja należę do niecierpliwych i nie lubię jak się kosmetyki długo wchłaniają.

Tyna pisze...

hmm..zapach mnie ciekawi ;) ale cena nie dla mnie. I też nie należę do cierpliwych...dla mnie musi się szybko wchłaniać ;)

Beatrix pisze...

Widzę, że nie tylko ja dziś recenzuję Mary Kay:) Rzeczywiście firma godna polecenia, choć balsamów nigdy nie używałam. U siebie prezentuje dziś dwie szminki Mary Kay:)

Natasza M pisze...

Ciekawe mazidło, ale znowu cena mi nie pasuje =[

Vika pisze...

Kurczę, fajny tylko trochę drogi, jak na moją kieszeń to niestety odpada.

Olga Gibas pisze...

Zawsze mnie zadziwiają te nietypowe pojemności kosmetyków Mary Kay. Podoba mi się Twój opis zapachu tego balsamu :) niestety, z uwagi na cenę, produkt nie jest dla mnie.

Sonnaille pisze...

Musi ciekawie pachnieć. :)
Co do wchałania, ja jestem skłonna poczekać. Nie zależy mi aż tak na błyskawicznym znikaniu z powierzchni skóry.

Back to Top Najlepsze Blogi