Jakiś czas temu opisywałam mgiełkę do twarzy z witaminą E z The Body Shop, teraz będzie o innej mgiełce, o podobnych właściwościach, którą nabyć można w sklepie internetowym helfy.pl lub na stronie producenta.
Mgiełka do twarzy z różą (około 20 złotych za 100ml) marki Kanu, znajduje się w typowej plastikowej butelce z wygodnym spryskiwaczem, który rozpyla odpowiednią ilość płynu. Mgiełka ma przepiękny, różany zapach, od którego jestem ostatnio uzależniona, i przez który używam jej jak szalona kilkanaście razy w ciągu dnia, spryskując nią również szyje i kark.
Jakie ma działanie na naszą skórę?
Przede wszystkim natychmiastowo odświeża skórę, co jest odczuwalne w upalne i duszne dni, to jest taki drugi oddech dla zmęczonej skóry, która szybko odzyskuje blask i wygląda na świeżą i wypoczętą. Po drugie uspokaja ją, koi wszelkie drobne i większe irytacje czy zaczerwienienia, które zmniejszają się, a jeśli nie są zbyt duże znikają zupełnie. Po trzecie nieźle nawilża, co przyda się szczególnie osobom o ekstremalnie suchej skórze, które powinny mgiełkę potraktować jako akcję ratunkową między regularnym kremowaniem buzi.
Spokojnie można używać tej mgiełki jako toniku, zarówno najpierw spryskując twarz jak i spryskując nią tonik i przecierając. Używana w taki sposób ma również działanie oczyszczające i zbierze resztki makijażu.
Z tego też względu radziłabym uważać jeśli macie już podkład na buzi, mgiełka nie ma działania utrwalającego, a używana intensywnie może spowodować jego spłynięcie. W przeciwieństwie do mgiełki TBS nie da wam też tego połączenia pudru z podkładem.
Nadaje się natomiast świetnie jako część płynna do mieszania z glinkami, które działają jako maseczki wtedy, kiedy są wilgotne. Taka mieszanka zyska dzięki temu trochę właściwości nawilżających i tonizujących.
Jeśli więc szukacie czegoś do szybkiego odświeżenia i nawilżenia w ciągu dnia, to Mgiełka do twarzy z różą warta jest uwagi (ja kupiłabym ją chociażby ze względu na zapach!).Mgiełka do twarzy z różą (około 20 złotych za 100ml) marki Kanu, znajduje się w typowej plastikowej butelce z wygodnym spryskiwaczem, który rozpyla odpowiednią ilość płynu. Mgiełka ma przepiękny, różany zapach, od którego jestem ostatnio uzależniona, i przez który używam jej jak szalona kilkanaście razy w ciągu dnia, spryskując nią również szyje i kark.
Jakie ma działanie na naszą skórę?
Przede wszystkim natychmiastowo odświeża skórę, co jest odczuwalne w upalne i duszne dni, to jest taki drugi oddech dla zmęczonej skóry, która szybko odzyskuje blask i wygląda na świeżą i wypoczętą. Po drugie uspokaja ją, koi wszelkie drobne i większe irytacje czy zaczerwienienia, które zmniejszają się, a jeśli nie są zbyt duże znikają zupełnie. Po trzecie nieźle nawilża, co przyda się szczególnie osobom o ekstremalnie suchej skórze, które powinny mgiełkę potraktować jako akcję ratunkową między regularnym kremowaniem buzi.
Spokojnie można używać tej mgiełki jako toniku, zarówno najpierw spryskując twarz jak i spryskując nią tonik i przecierając. Używana w taki sposób ma również działanie oczyszczające i zbierze resztki makijażu.
Z tego też względu radziłabym uważać jeśli macie już podkład na buzi, mgiełka nie ma działania utrwalającego, a używana intensywnie może spowodować jego spłynięcie. W przeciwieństwie do mgiełki TBS nie da wam też tego połączenia pudru z podkładem.
Nadaje się natomiast świetnie jako część płynna do mieszania z glinkami, które działają jako maseczki wtedy, kiedy są wilgotne. Taka mieszanka zyska dzięki temu trochę właściwości nawilżających i tonizujących.
Używacie mgiełek? Czy też kochacie zapach róży?
Podzielcie się!
Podzielcie się!
11 komentarze:
Mam skórę tłustą i po takiej mgiełce będę się świecić hoho takie rzeczy nie dla mnie:) Chociaż lubię zapach różany:)
http://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Hmm... mam delikatną i bardzo wrażliwą skórę i raczej boję się używać mgiełek do twarzy.
Zostałaś oTAGowana :)
http://vexgirl.blogspot.com/2011/07/tag-makeup-blogger-award-oraz-3-rzeczy.html
ja uwielbiam mgiełkę z tbs za to, że fiksuje makijaż. jest genialna :D
mgiełki bardzo lubię, ale zapachu róży niestety nie znoszę ;)
A ja- w przeciwieństwie do Pauli ;)- wprost przepadam za różaną wonią :D
Jestem tylko ciekawa, czy aby na pewno mgiełka różana Kanu jest pozbawiona konserwantów...
Ostatnio moje zaufanie do hydrolatu Fitomed legło w gruzach, bo kotwilka zdobyła informacje o zawartości- co prawda niskiej- chemicznych środków konserwujących, które nie były uwzględnione na etykiecie opakowania...
Barwy Wojenne- będę wdzięczna za podpowiedź, gdzie można dostać wodę różaną, bądź mgiełkę, o NAPRAWDĘ CZYSTYM składzie.
jeszcze nie używałam mgielki do twarzy jakiejkolwiek, a chyba fajna sprawa + zapach ;)
Nistety mam tłustą skórę twarzy więc odpada ;(
zostalas otagowana;)
http://shpcdream.blogspot.com/2011/07/tag-make-up-blogger-award.html#more
Kusi mnie jakaś taka mgiełka, ale chciałabym żeby własnie łączyła puder z podkładem.
A ja Cię otagowałam :P
http://greatdee85.blogspot.com/2011/07/tag-makeup-blogger-award.html
Prozepine, zabiłaś mi ćwieka pytaniem... naprawdę nie wiem i obawiam się, że taką w 100% pewną, niczym nieskażoną (a i tego chyba nie możemy być do końca pewne) różaną mgiełkę trzeba byłoby spreparować samemu... ja tam staram się wierzyć temu, co jest na produkcie napisane i temu, ze Kanu taka jest właśnie jak wskazuje skład:)
Prześlij komentarz