29

Jak mieszkają Twoje kosmetyki? - TAG

Minął prawie miesiąc od rozpoczęcia zabawy, a ja dopiero teraz odpowiadam... jakoś ciężko było mi się do tego zebrać, ale w końcu - "co się odwlecze, to..." i tak dalej:)
Na wstępie chciałabym podziękować dziewczynom, które mnie wytypowały i jednocześnie przeprosić za tak powolną odpowiedź z mojej strony:) Tak więc podziękowania idą do (tu werble!):
Jeśli o kimś zapomniałam, to NAJMOCNIEJ, NAJPOKORNIEJ PRZEPRASZAM - moja wina, bo po tak długim czasie odszukiwanie tagów to żmudna praca:) Więc jeśli doszło do pominięcia kogoś, przypomnijcie się, a naprawię swój błąd. A teraz raz jeszcze dziękuję:*
Sama nikogo nie chcę wskazywać, gdyż zabawa ma się (chyba?) ku końcowi - ale powiem szczerze, ze chciałabym zobaczyć WSZYSTKIE Wasze sposoby na przechowywanie kosmetyków:)
A teraz meritum, czyli mieszkanie i zdjęcia:
Palety do makijażu (nie wszystkie) leżą sobie w płytkim pudełku na parapecie.
Podobnie rzecz przedstawia się w przypadku pigmentów i cieni sypkich.
W pudelku po spinaczach umieściłam szminki, których najczęściej używam. Wolałabym jednak mieć jakiś zgrabny stand z przegródkami:)
Na stoliku pod oknem sztuczne rzęsy i pozostałe palety do makijażu (cienie i róże).
W tym samym miejscu porozrzucane (niestety) produkty do recenzji i te, których używam teraz najczęściej - puder, rozświetlacz, tusze, podkład itp. Po opisaniu produkty lądują w kufrze lub odpowiednich kartonikach, więc to tylko chwilowy misz masz:)
Pędzle trzymam w pasie, którego szczerze nie znoszę;) ale lepsze to niż etui:)
Kuferek z OBI na pudry, pojedyncze róże, podkłady, bazy, rozswietlacze i sztuczne rzęsy (w małych pudełeczkach). Mało to wygodne, ale na razie nie mam innych pudełeczek na nie.
Część kredek (te mniejsze) trzymam w metalowym opakowaniu po kredkach ołówkowych. To chyba najwygodniejszy sposób dla takiej bałaganiary jak ja:)
Część pojedynczych cieni, szminek i kajali trzymam w znienawidzonym kufrze z Inglota.
Cienie, kredki, szminki, róże, błyszczyki i podkłady o niewymiarowych gabarytach trzymam w dolnej szufladzie kufra.
Reszta cieni, kredek do oczu, linerów i tusze do rzęs - to trzy szufladki inglotowskiego kuferka.
Część lakierów trzymam w opakowaniu po czekoladkach;)
Reszta jeszcze jest na "dorobku" i czeka na swój pudełkowy-słodyczowy domek;) Mam nadzieję, ze niedługo i te lakiery będą ładnie wyeksponowane;)
Część błyszczyków (których aktualnie nie używam) stoi grzecznie na półce z płytami i czeka na swoją kolej - pozostałe są poupychane po kieszeniach, torebkach i w innych niespodziewanych miejscach, materializując się, kiedy nie trzeba;)
Łazienkowa półka z częścią kosmetyków do układania włosów.
Trochę włosia, trochę dłoni i reszta ciała - półka w łazience:)
Półka łazienkowa z aktualnie używanymi produktami (czyli tymi, które są poddawane testom i niedługo opiszę je na blogu).
Wanna - czyli produkty do kąpieli:)
Szampon i odżywka z TBS stojące na wannie.
 
 
 
 
 
Zdjęcia zapasów, które trzymam w szafce w ubikacji;) Tak więc żele, mydła, balsamy, masła, peelingi, kremy, maseczki, maski do włosów, szampony, bezbarwna henna, olejki do kąpieli, płyny do kąpieli, kremy do rąk, stóp itp.
Mam nadzieję, że choć w minimalnym stopniu zaspokoiłam Waszą ciekawość:)

29 komentarze:

ruda@ pisze...

Oczy można zostawić tak tu kolorowo:)

Na Krawędzi pisze...

oooooo, chętnie bym Ci zabrała większość zbiorów:o
cudne:)
widzę, ze masz pozaczynane 3 te same plyny do kąpieli;D
niektore kosmetyki oczywiście nam się dublują;p

Paulina pisze...

OMG :) ile rzeczy!

barwy.wojenne pisze...

@zmalowanalalu - dziękuję:*
@Na Krawędzi - nie oddam;) a co do dubli, to są dwa;) tylko tak zdjęcia wyszło, jeden jest mój, drugi mojego faceta (on sie nie dzieli;))

blueeyedgirl pisze...

bosko. jak w wesołym miasteczku :D

barwy.wojenne pisze...

@Saturday _night - ja bym chciała jeszcze więcej;)
@blueeyedgirl - tylko waty cukrowej brakuej,a le to sie załatwi, bo zaraz wychodze i mam taka ochote na cyrkowa watę w o smaku różanym, że nadlożę drogi;) dzięki za przypomnienia;*

DobraDusza pisze...

Niezłe zbiory :) I całkiem fajna organizacja.

jamapi pisze...

niezły zbiór kolorówki :O

Agsa pisze...

Spora kolekcja, i to jaka ładna :)

Paula | one little smile pisze...

o mamooo, ale kolekcja! ale i organizacja tego wszystkiego godna pozazdroszczenia :)

czekam więc na Twoje dzieło! :D

Na Krawędzi pisze...

On się nie dzieli i Ty też nie chcesz się podzielić;p

eveleo pisze...

pokaźna kolekcja ! :)

agathalover pisze...

mi też ciężko się za to zabrać, tym bardziej kiedy widzę wasze obfite zbiory, które wydają mi się znacząco większe od moich :)
raj dla fanek kosmetyków!

Basia8212 pisze...

Jaka kolekcja:DNie jesteś ostatnia, ja tez sie nie mogę zabrac za ten tag;-)pozdr

Sonnaille pisze...

Wow. Pozazdrościć kolekcji. :)
I tak jak poprzedniczka, ja także jeszcze nie zabrałam się za ten TAG. W każdym razielepiej późno niż wcale. :)

KiziaMizia pisze...

Az mam ochotę Cię napaść i podkraść nieco z tego zbioru :D

saharu pisze...

duzo tego:)

Anonimowy pisze...

Pierwsze trzy zdjęcia podobają mi się najbardziej:)

Z jakich czekoladek masz pudełko?
Bo ja używam tych od Ferrero Rocher:D

ninette pisze...

potężny zbiór cudeniek ;)

Sabbath pisze...

O! jest! Doczekałam się. :)
Po pierwsze, oczywiście masz wszystkiego więcej, niż ja. I słusznie, bo potrafisz z tego zrobić piękny użytek, a u mnie by się marnowało. Po drugie, bałaganiarą jesteś pewnie taką, jak ja - w co łap nie wsadzę, to zostawię w stanie rozpierduchy, dlatego też wszystko pakuję do pudełek. I nazywam to kreatywną osobowością, nie bałaganiarstwem. Coś w tym jest, czyż nie? ;)))
Po trzecie, czemu kufer Inglota jest znienawidzony?
I po ostatnie, dziękuję. :*

cammie pisze...

Fajny patent z pudełkiem po kredkach :)

KK pisze...

Masz tyle tego, że dostałam oczopląsu:)

*Natalia* pisze...

Lubię oglądać takie zdjęcia :). Świetna kolekcja!

Malinowy Kuferek pisze...

uwielbiam ten tag! :D
zastanawiam się nad tym czekoladowym płynem do kąpieli.

swirrruska pisze...

cudowny zbior

hawa pisze...

Uspokoiłaś mnie, nie tylko ja mam TAK DUŻO:). Postaram się niedługo wreszcie pokazać swoje kosmetyko-mieszkanka:)

hawa pisze...

Lirenowego żelu peelingującego masz na tym zdjęciu dokładnie tyle samo, co ja;)

barwy.wojenne pisze...

Dziewczyny, cieszę się, że sie Wam podobało:)
@Anonyme - z Ferrero najpewniej (to powód, by kupić sobie następne albo zmusić kogoś do zrobienia mi prezentu:))
@Sabbath - :* kuferek znienawidzony, bo się po pół roku rozwalił i nic ztym nie można ponoć było zrobić, choć miałam rachunek i powinni byli na zdrowy rozum wymienić, bo mówili, ze do roku mam gwarancję... cóz, trudno... poz atym nie lubię przegródek w nim, są mało ergonomiczne;(
@Malinowy kuferku - polecam, pisąłam juz o nim i uważam, że jest SUPER!
@hawo- ja mam wrażenie, że tego nei ma tak wiele (tym bardziej, że czytam o zbiorach zagranicznych blogerek, oglądam na YT i wtedy ogarnia mnie żal, że mam tego tyle tylko)... a co do Lirene, to mam już mniej (po prostu uwielbiam i gdy tylko mogę, używam)

Unknown pisze...

Podziwiam, że mimo wielkiej ilości potrafisz to wszystko jakoś ogarnąć i trzymać w porządku :)

Back to Top Najlepsze Blogi