Minął prawie miesiąc od rozpoczęcia zabawy, a ja dopiero teraz odpowiadam... jakoś ciężko było mi się do tego zebrać, ale w końcu - "co się odwlecze, to..." i tak dalej:)
Na wstępie chciałabym podziękować dziewczynom, które mnie wytypowały i jednocześnie przeprosić za tak powolną odpowiedź z mojej strony:) Tak więc podziękowania idą do (tu werble!):
Jeśli o kimś zapomniałam, to NAJMOCNIEJ, NAJPOKORNIEJ PRZEPRASZAM - moja wina, bo po tak długim czasie odszukiwanie tagów to żmudna praca:) Więc jeśli doszło do pominięcia kogoś, przypomnijcie się, a naprawię swój błąd. A teraz raz jeszcze dziękuję:*
Sama nikogo nie chcę wskazywać, gdyż zabawa ma się (chyba?) ku końcowi - ale powiem szczerze, ze chciałabym zobaczyć WSZYSTKIE Wasze sposoby na przechowywanie kosmetyków:)
A teraz meritum, czyli mieszkanie i zdjęcia:
Palety do makijażu (nie wszystkie) leżą sobie w płytkim pudełku na parapecie.
Podobnie rzecz przedstawia się w przypadku pigmentów i cieni sypkich.
W pudelku po spinaczach umieściłam szminki, których najczęściej używam. Wolałabym jednak mieć jakiś zgrabny stand z przegródkami:)
Na stoliku pod oknem sztuczne rzęsy i pozostałe palety do makijażu (cienie i róże).W tym samym miejscu porozrzucane (niestety) produkty do recenzji i te, których używam teraz najczęściej - puder, rozświetlacz, tusze, podkład itp. Po opisaniu produkty lądują w kufrze lub odpowiednich kartonikach, więc to tylko chwilowy misz masz:)
Pędzle trzymam w pasie, którego szczerze nie znoszę;) ale lepsze to niż etui:)
Kuferek z OBI na pudry, pojedyncze róże, podkłady, bazy, rozswietlacze i sztuczne rzęsy (w małych pudełeczkach). Mało to wygodne, ale na razie nie mam innych pudełeczek na nie.
Część kredek (te mniejsze) trzymam w metalowym opakowaniu po kredkach ołówkowych. To chyba najwygodniejszy sposób dla takiej bałaganiary jak ja:)
Część pojedynczych cieni, szminek i kajali trzymam w znienawidzonym kufrze z Inglota.
Cienie, kredki, szminki, róże, błyszczyki i podkłady o niewymiarowych gabarytach trzymam w dolnej szufladzie kufra.
Reszta cieni, kredek do oczu, linerów i tusze do rzęs - to trzy szufladki inglotowskiego kuferka.Część lakierów trzymam w opakowaniu po czekoladkach;)
Reszta jeszcze jest na "dorobku" i czeka na swój pudełkowy-słodyczowy domek;) Mam nadzieję, ze niedługo i te lakiery będą ładnie wyeksponowane;)
Część błyszczyków (których aktualnie nie używam) stoi grzecznie na półce z płytami i czeka na swoją kolej - pozostałe są poupychane po kieszeniach, torebkach i w innych niespodziewanych miejscach, materializując się, kiedy nie trzeba;)
Łazienkowa półka z częścią kosmetyków do układania włosów.Trochę włosia, trochę dłoni i reszta ciała - półka w łazience:)
Półka łazienkowa z aktualnie używanymi produktami (czyli tymi, które są poddawane testom i niedługo opiszę je na blogu).
Wanna - czyli produkty do kąpieli:)Szampon i odżywka z TBS stojące na wannie.
Zdjęcia zapasów, które trzymam w szafce w ubikacji;) Tak więc żele, mydła, balsamy, masła, peelingi, kremy, maseczki, maski do włosów, szampony, bezbarwna henna, olejki do kąpieli, płyny do kąpieli, kremy do rąk, stóp itp.
Mam nadzieję, że choć w minimalnym stopniu zaspokoiłam Waszą ciekawość:)
29 komentarze:
Oczy można zostawić tak tu kolorowo:)
oooooo, chętnie bym Ci zabrała większość zbiorów:o
cudne:)
widzę, ze masz pozaczynane 3 te same plyny do kąpieli;D
niektore kosmetyki oczywiście nam się dublują;p
OMG :) ile rzeczy!
@zmalowanalalu - dziękuję:*
@Na Krawędzi - nie oddam;) a co do dubli, to są dwa;) tylko tak zdjęcia wyszło, jeden jest mój, drugi mojego faceta (on sie nie dzieli;))
bosko. jak w wesołym miasteczku :D
@Saturday _night - ja bym chciała jeszcze więcej;)
@blueeyedgirl - tylko waty cukrowej brakuej,a le to sie załatwi, bo zaraz wychodze i mam taka ochote na cyrkowa watę w o smaku różanym, że nadlożę drogi;) dzięki za przypomnienia;*
Niezłe zbiory :) I całkiem fajna organizacja.
niezły zbiór kolorówki :O
Spora kolekcja, i to jaka ładna :)
o mamooo, ale kolekcja! ale i organizacja tego wszystkiego godna pozazdroszczenia :)
czekam więc na Twoje dzieło! :D
On się nie dzieli i Ty też nie chcesz się podzielić;p
pokaźna kolekcja ! :)
mi też ciężko się za to zabrać, tym bardziej kiedy widzę wasze obfite zbiory, które wydają mi się znacząco większe od moich :)
raj dla fanek kosmetyków!
Jaka kolekcja:DNie jesteś ostatnia, ja tez sie nie mogę zabrac za ten tag;-)pozdr
Wow. Pozazdrościć kolekcji. :)
I tak jak poprzedniczka, ja także jeszcze nie zabrałam się za ten TAG. W każdym razielepiej późno niż wcale. :)
Az mam ochotę Cię napaść i podkraść nieco z tego zbioru :D
duzo tego:)
Pierwsze trzy zdjęcia podobają mi się najbardziej:)
Z jakich czekoladek masz pudełko?
Bo ja używam tych od Ferrero Rocher:D
potężny zbiór cudeniek ;)
O! jest! Doczekałam się. :)
Po pierwsze, oczywiście masz wszystkiego więcej, niż ja. I słusznie, bo potrafisz z tego zrobić piękny użytek, a u mnie by się marnowało. Po drugie, bałaganiarą jesteś pewnie taką, jak ja - w co łap nie wsadzę, to zostawię w stanie rozpierduchy, dlatego też wszystko pakuję do pudełek. I nazywam to kreatywną osobowością, nie bałaganiarstwem. Coś w tym jest, czyż nie? ;)))
Po trzecie, czemu kufer Inglota jest znienawidzony?
I po ostatnie, dziękuję. :*
Fajny patent z pudełkiem po kredkach :)
Masz tyle tego, że dostałam oczopląsu:)
Lubię oglądać takie zdjęcia :). Świetna kolekcja!
uwielbiam ten tag! :D
zastanawiam się nad tym czekoladowym płynem do kąpieli.
cudowny zbior
Uspokoiłaś mnie, nie tylko ja mam TAK DUŻO:). Postaram się niedługo wreszcie pokazać swoje kosmetyko-mieszkanka:)
Lirenowego żelu peelingującego masz na tym zdjęciu dokładnie tyle samo, co ja;)
Dziewczyny, cieszę się, że sie Wam podobało:)
@Anonyme - z Ferrero najpewniej (to powód, by kupić sobie następne albo zmusić kogoś do zrobienia mi prezentu:))
@Sabbath - :* kuferek znienawidzony, bo się po pół roku rozwalił i nic ztym nie można ponoć było zrobić, choć miałam rachunek i powinni byli na zdrowy rozum wymienić, bo mówili, ze do roku mam gwarancję... cóz, trudno... poz atym nie lubię przegródek w nim, są mało ergonomiczne;(
@Malinowy kuferku - polecam, pisąłam juz o nim i uważam, że jest SUPER!
@hawo- ja mam wrażenie, że tego nei ma tak wiele (tym bardziej, że czytam o zbiorach zagranicznych blogerek, oglądam na YT i wtedy ogarnia mnie żal, że mam tego tyle tylko)... a co do Lirene, to mam już mniej (po prostu uwielbiam i gdy tylko mogę, używam)
Podziwiam, że mimo wielkiej ilości potrafisz to wszystko jakoś ogarnąć i trzymać w porządku :)
Prześlij komentarz