Na początek przypomnienie zasad zabawy, choć pewnie i tak wszyscy już je znacie;)
1. Napisz, kto przyznał Ci nagrodę.
2. Napisz 7 makijażowych faktów o sobie.
3. Przekaż nagrodę 15 blogerom.
Chciałabym zgodnie z zasadami dobrego wychowania, jak i zabawowymi wymogami podziekować:
- Lemi
- Greatdee
- Vexgirl
- Burn
Więc raz jeszcze: Dziewczyny, DZIĘKI!!!:*
Teraz zaś to, na co wszyscy czekacie;), czyli 7 kompromitujących (i nie tylko) faktów makijażowych o mnie:
1. Nie uznaję dziwacznego dla mnie podziału na makijaż wieczorowy i dzienny. Bardzo, ale to bardzo lubię mieć mocno pomalowane oczy i usta w ciągu dnia - a to dlatego, że lubię, gdy ludzie widzą, jak się pomalowałam;)
2. Zdecydowanie wolę malować innych niż siebie.
3. Lubię pomalowanych mężczyzn - ale nie tych całych pseudo emo, a prawdziwych mężczyzn;) (jesli prawdziwym mężczyzną jest David Bowie).
4. Sama przed sobą udaję, że wolę błyszczyki od szminek... jednak po podliczeniu zbiorów zawsze okazuje się, że liczba szminek przeważa... (to chyba "wina" pigmentacji, którą niestety błyszczyki zwykle mają słabą).
5. Jestem uczulona na klej do sztucznych rzęs... przez co nie mogę nosić ich dłużej niż 2-3 minuty (tyle co do zdjęć). Co jednak nie przeszkadza mi w posiadaniu kilkunastu ich par;)
6. Coraz bardziej lubię polskie marki - z wiekiem mi to przyszło...
7. Po długich bitwach z samą sobą, zostałam największą fanką lakierów pękających! A to tylko i wyłącznie z powodu lenistwa, bo na manicure muszę być w nastroju;)
Ostatnią zasadę zabawy trochę złamię. Nie będę nominowała nikogo konkretnego - czujcie się zaproszone do zabawy, bo bardzo, ale to bardzo chciałabym przeczytać o Waszych trikach, słabościach, nałogach czy obawach związanych z make-upem:)
12 komentarze:
a ja do pękaczy jakoś kompletnie nie potrafię się przekonać ;)
Mam podobnie jak Ty z punktem 1. Też uważam, że makijaż dzienny może być mocniejszy od wieczorowego, a jako wieczorowy często najlepiej wygląda rozświetlony dzienniak. Tak naprawdę wszystko zależy od stroju i nastroju :)
O nie , pękacze u mnie wywołują dreszcze ;D
A innych ludzi boję się malować, w sensie nie mam praktyki i boje sie, że im wsadzę np szczoteczke do oka ;P
podpisuję się pod pkt 1 :)
1 i 7 jak najbardziej podzielam.
A makijaże Davida Bowie są rewelacyjne - ostatnio nawet przekonałam mojego chłopa, żeby mi pozwolił umalować się tak jak Bowie na okładce Aladdin Sane. :)
Bardzo podoba mi się punkt 4.
Kupuję masę błyszczków, a w rezultacie później okazuje się , że wybieram pomadki a vbłyszczyki leżą.
Tak samo podpunkt 1, nie rozgraniczam makijaży - jedynie rozróżniam makijaż dobrze wykonany i źle dobrany do typu urody ;)
Buziak.
pkt 3 ja mam ewidentnie skojarzenia do Jareda Leto <3
Ja również mocno maluję oczy w ciągu dnia. :)
Polskie marki też polubiłam :)
u mnie też byłaś otagowana... ;) muaiałam coś przeoczyć przy informowaniu nominowanych blogerek ;)
http://smokyeveningeyes.blogspot.com/2011/07/wstepie-bardzo-dziekuje-simplyawoman-z.html
pozdrawiam ;)
Gratuluję!
A David Biwie zdecydowanie JEST prawdziwym mężczyzną. :) Ja też lubię pomalowanych. nawet emo. A jeszcze bardziej lubię facetów w spódnicach. :) Koniecznie prawdziwych.
@Paulo - polecam Golden Rose - niedługo pokażę, ale z trzech, które mam, to właśnie GR najlepszy;)
@Kolorowy Kocie - nie inaczej:) wszystko zalezy od innych czynników;)
@Iweto - te dreszcze zabrzmiały złowrogo;) a co do malowania innych - próbuj na bliskich (oni więcej wybaczą;P)
@redhaed - jak sie dał pomalowac, to polecam Ci edytorial męski z magazynu Plastique z lata 2009, na moim chyba wszystkie przerobiłam makijaże;)
@Cantiq - po zapowiedzi Mac for C.Sherman juz wiem, że wolę szminki;)
@Nataszo - bryyyyy... on mis ie z kims chorym kojarzy (i to nie w jakimś pozytywnym znaczeniu tego słowa;))
@Sonnaille - :D
@Rodzynko - są coraz lepsze i maja fajne, tanie kosmetyki:)
@Smoky evening eyes- przepraszam!!!!!!!!!! i obiecuje poprawę na przyszłość:*
@Sabbath - :* ja mam dziwny stosunek do emo, bo mis ie to za bardzo z latami 80. i początkiem 90. kojarzy:) DB jest "de" best:) a co do facetów w spódnicach - tylko jak maja ładne łydki lub to do nich pasuje (a pasuje mało któremu)... czasami żałuję, że w Polsce tylko przez 4 dni Castle Party jest to "dozwolone"... no i do spódnic dorzucę jeszcze męskie gorsety
Prześlij komentarz