Suflety pod prysznic.... brzmi smakowicie, prawda? Ale czy taki suflet, kojarzący się skądinąd ze słodyczami, może dobrze oczyścić ciało? Czy może spowodować, że będzie po kąpieli wypoczęte i miłe w dotyku? Zaraz zobaczymy, czy słodycze mogą dla ciała zrobić coś dobrego;)
Suflety pod prysznic od Stendersa (39,90 złotych za opakowanie) to bardzo ekskluzywne pianki myjące, których konsystencja na myśl przywodzi mi ciepłe lody:) Oba produkty - zarówno róża, jak i lawenda, są niesamowicie kremowe i puszyste, choć w wersji lawendowej znajdziemy też złuszczające drobinki. I to właśnie ta wersja, mimo wrodzonej niechęci do lawendowych zapachów, podbiła moje serce, spychając w cień różę (też zresztą niczego sobie).
|
Stenders, suflet pod prysznic - Lawenda |
|
Stenders - suflet pod prysznic - Róża |
Kremowość sufletów powoduje, iż niezwykle dobrze rozsmarowują się one na skórze podczas kąpieli, pozostawiając lekki, nietłusty film ochronny. Dzięki temu po wyjściu z wanny lub spod prysznica, nasza skóra pozostaje miękka i dobrze nawilżona (choć jak zawsze polecam użycie balsamu!). Zapach an skórze pozostaje długo - około 3 godzin:) Jak na produkt myjący to moim zdaniem ilość bardzo ponadprzeciętna.
Bardzo dobrym rozwiązaniem, zwiększającym trwałość produktu, jest zastosowanie hermetycznego zamknięcia kosmetyku (trochę kojarzy mi się to z Pringlesami:D). Dzięki takiemu zabezpieczeniu możemy mieć pewność, że nikt wcześniej nie majstrował przy naszym sufleciku:)
|
Stenders, suflet pod prysznic - Lawenda |
|
Stenders - suflet pod prysznic - Róża |
Niezwykle miło zaskoczyła mnie wydajność sufletów - myślałam, że skoro to pianka, to po kilku użyciach dojrzę dno w pudełku. A tu.... niespodzianka - suflet, przy codziennym używaniu, wystarcza na około 3 - 3,5 tygodnia stosowania. Jest nawet bardziej wydajny niż żele pod prysznic (szczególnie te "rozwodnione").
|
Stenders, suflet pod prysznic - Lawenda |
|
Stenders - suflet pod prysznic - Róża |
Czy polubiłam się z tymi produktami? Nie! Ja je zdecydowanie pokochałam i wiem, że na mojej "chciej liście" znajdzie się jeszcze
grejpfrut mający tę samą postać.
A Wy co myślicie o sufletach lub piankach pod prysznic? Lubicie je czy raczej stawiacie na tradycyjne środki - żele lub mydła?
Podzielcie się!
10 komentarze:
wygląda i brzmi super, ale cena trochę wysoka ;)
chętnie bym wypróbowała ten lawendowy :p
marzy mi się i śni po nocach
Moje dwa ulubione zapachy :) Marzy mi się kąpiel z nimi.
hmm, a można je namierzyć w jakimś stacjonarnym punkcie, czy tylko internet? Ja muszę powąchać, nim kupię :P
te suflety są moim marzeniem ech...chetnie bym je przygarnęła :)
Produkt fajny, ale cena trochę mniej miła dla portfela ;) Jak na produkt do spłukania w kanalizie ;-)
Chyba wypróbuję ten wynalazek. :) [Mam nadzieję, że mój portfel to wytrzyma.;x]
Ciekawi mnie ten lawendowy.
zrobilam sie glodna :)
Prześlij komentarz