Moje ostatnie odkrycie, czyli woda kolońska dla dzieci z Zary. Pewnie dla wielu z Was ta recenzja może być herezją, ale w przypadku perfum sugeruję się nie marką, a samym zapachem - można mnie określić mianem ignoranta, ale za to ignoranta podążającego za swoim gustem.
Woda kolońska dla dzieci z Zary (44,90 złotego za 100 mililitrów, kupiona w promocji za 9,90 złotego) pachnie cukierkowo i cytrusowo - jak pudrowe cukierki na bransoletce. To dla mnie zapach dzieciństwa, zabawy i radości. Woda kolońska w tym wypadku to doskonały pomysł na prezent dla młodej damy lub, jak w moim przypadku, wielbicielki zapachów z kategorii "dziecinne".
Od razu uwagę przyciąga kartonik - biały, minimalistyczny, z dodatkiem tylko rysunków wykonanych ręką dziecka (a raczej wprawnego ilustratora, ale ten fakt wolę przemilczeć). W środku kryje się pękata buteleczka z atomizerem i korkiem - dość masywna, więc i odporna na upadki:) Sam zapach, jak już wspominałam, jest bardzo dziewczęcy, dziecinny i cytrusowy. Jak to w przypadku wód kolońskich trwałość nie jest oszałamiająca, ale na pewno przyzwoita, bo czuję zapach tego kosmetyku jeszcze 6-8 godzin po użyciu. Na szczęście nuty nie są nachalne, z czasem stają się coraz subtelniejsze i słodsze.
Na pewno warto poznać zapachy z asortymentu Zary - może nie są bardzo nowatorskie i oryginalne, ale za to wywołać mogą uśmiech i przywołać wspomnienia. Wody kolońskie, niby adresowane do dzieci, uważam zaś za produkty niezwykle uniwersalne, gdyż dzięki małej zawartości alkoholu będą idealne i dla maluchów, i dla ich babć (z młodą duszą).
Pewnie jeszcze zajrzę do Zary w poszukiwaniu innych ciekawych zapachów, bo cena 9,90 złotego za 100 mililitrów zachęca do eksperymentowania, a wybór jest spory!
Znacie inne perfumowane wody adresowane do najmłodszych fanów kosmetyków? Co sądzicie o perfumach sygnowanych przez marki odzieżowe z półki fast-fashion? Czy wypuszczane co roku kolekcje kilku zapachów psują rynek, czy wręcz przeciwnie, napędzają sprzedaż perfum?
Podzielcie się!
Autor:
26 komentarze:
zrobiłam wielkie oczy gdy przeczytałam opis post :)) mm zapach pudrowych cukierków do mnie przemawia :)
Paulino, ja jestem zakochana...:) a za 9,90 to już szał!!!!
Mm cukierki pudrowe :) Ładny zapach ja bym si tym dosłownie narkotyzowała
Maniu Baniu, ja to robię od kilku dni:D non stop się nią psikam;)
9,90? wow!
Sypo, tak - 9,90... chyba jeszcze kupię inne wersje, jak jutro będą:)
muszę koniecznie powąchać jak będę w zarze :)
jej! cena strasznie zachęcająca :) lubię takie zapachy ;)
@sia - są też inne wersje oraz te "dorosłe" (jeśli się nie rozeszły)
@nieszka - gdyby wszystkie wody tyle kosztowały... marzenia:)
Coś mi się wydaje, że gdyby wszystkie wody tyle kosztowały to byśmy nie miały do czego tak wzdychać i też by źle nam było :D:D:D
kosodrzewino, daj mi pomarzyć:) ale pewnei masz rację:)
szkoło... takie zmrożone (i zaskakująco lekkie, jak na masywność)
100 ml za 10 zł! WOW! Ale rozumiem że to wyprzedaż więc u mnie pewnie próżno szukać. Gratuluję zakupu
Katiu, może jeszcze trafisz:) najszybciej się rozeszły "dorosłe" wody, dziecięcych u mnie było dużo.... jutro idę do innej Zary, bliżej domu i mam nadzieję, że coś jeszcze znajdę:D
hahah świetna :]
Super pomysł! Moje córy były by zachwycone :-)
A w której Zarze to dorwałaś? Bo z chęcią bym się poprzyglądała i nawąchała tych cudaków ;)
Przemawia do mnie fakt, że pachnie słodko. I to, że jest dla dzieci - może mnie nie uczuli :D
Wow! Z chęcią bym powąchała i pewnie zakupiła :))
@Obsession - prawda to:D
@Tanika i Wojtas - nie tylko One, ale pewnie i Ty:)
@Lady in Purplee - w Grunwaldzie - w Magnolii byłam rano, ale nie mieli:(
@Ruda - mogłoby tak być - warto sprawdzić przy oakzji, bo nawrt w zwykłej cenie są warte uwagi:)
@Bellu - jak trafisz, wąchaj:) podobnie jak inne zarowe zapachy - może nie najoryginalniejsze, ale ok:) no i nawet "dorosłe" w normalnej cenie nie kosztują chyba więcej niż 50 złotych:)
Powiem tak, nie atakowałabym dzidzi perfumami ;) ALE tak jak Ty jestem wielbicielką zapachów, które z dziećmi się kojarzą, więc najpewniej sama bym go zachomikowała ;)
Katalino, a takie małe śmierdziuszki i brudaski może jednak chciałabys potraktować, szczególnie w komunikacji miejskiej? (oczywiście nie niemowlęta, ale już 3 latki;))
Co do zapachów kojarzących sie z dziecmi, od lat mam w pamieci pomysł Marilyna Mansona, by wypuscic na rynek perfumy o zapachu... dzieci...
te pudrowe cukierki na bransoletkach do tej pory sobie czasem sprawiam. SPoradycznie, bo sporadycznie..., ale jak mnie weźmie na sentymenty to biorę ! :)
A do zapachów wypuszczanych przez marki odzieżowej absolutnie nic nie mam, rzadko je kupuję..., ale można nieraz znaleźć coś wyjątkowego w dobrej cenie, co nas bardzo zainteresuję. Poza tym fajnie że sieciówki wzbogacają swój asortyment o takie rzeczy :)
apteko marzenie - cukierki pudrowe to chyba z sentymentu za dzieciństwem wszyscy tak lubią:)
a co do sieciówek i ich zapachów, ja jestem jak najbardziej na tak - dzisiaj znów byłam w Zarze (innej niż ta, w której kupiłam dziecięcą wodę) i szukałam perfum Tulle, w których sie zakochałam, ale już ich nie było... a szkoda... poza tym takie sieci jak Inditex stac na znane i naprawdę dobre nosy, które stworzą zapach... i nawet w zalewie rzeczy uśrednionych da sie tam znaleźć perełki (w końcu linie licza kilka-kilkanascie zapachów)
Świetne rysunki. Do takich ilustracji ze zwierzakami mam słabość. Nie wąchałam nigdy perfum w Zarze. Nie sądziłam, że istnieją wody kolońskie dla dzieci.
skoro jest keczup dla dzieci to może być i woda kolońska ;)
Prześlij komentarz