Nie wiecie nawet jak wielką radość sprawiły mi Wasze komentarze po opisaniu krótkiej (i niepełnej) historii czarnej pomadki. Zachęcona Waszymi reakcjami, poczułam się zdopingowana, by napisać kolejny artykuł - tym razem o pomadkowej opozycji.
Biała pomadka znajduje się na drugim biegunie w porównaniu z czarną - nie tylko jeśli chodzi o samą barwę, ale i użytkowników. Jej historia nie jest też tak długa i burzliwa, ajk czarnej, ale równei ciekawa i zastanawiająca.
The Shirelles - amerykańska grupa wokalna z lat 60. XX wieku |
Zdjęcie członkiń zespołu The Shirelles nie znalazło się tu przypadkowo, to właśnie one, wraz z innymi dziewczynami z nurtu bubblegum pop (czyli muzyki dla nastolatków o prostych tekstach i nieskomplikowanej linii melodycznej) zapoczątkowały na początku lat 60. XX wieku modę na białe usta. Nie była to wersja bieli ekstremalnej, jak w przypadku tej dawanej obecnie przez lip tary, ale i tak nowy kolor pomadki był szokującym odstępstwem od wszechobecnej czerwieni i różu.
W makijażu ust lat 60. najczęściej używano białej i jasnoróżowej pomadki, często razem, tworząc gradient lub tez rozjaśniając róż bielą.
Wyższość białej pomadki nad czarną polega na jej subtelności - łatwo bowiem stopniować odcień i dlatego może być ona noszona nawet przez pracownice biurowe - ten fakt właśnie spowodował wielką popularność niecodziennego odcienia w latach 60.
Jako ciekawostkę napiszę, że początkowo film "Hairspray" miał nosić tytuł "White Lipstick", właśnie z powodu popularności tego odcienia pomadki. W końcu wielkie fryzury, wyrazisty makijaż oka i biel na ustach to symbole pierwsze połowy lat 60. XX wieku (przynajmniej w Stanach Zjednoczonych).
kadr z filmu Hairspray z 1988 roku |
Lata świetności białej pomadki przeminęły, ale (jak zawsze chyba) na początku XXI wieku wyewoluował nurt ganguro (顔黒), w szczególności zaś jego ekstremalna wersja yamanba. Dziewczyny z tego nurtu są bardzo mocno opalone, maja tlenione blond włosy i niezwykle intensywny makijaż z jasnymi ustami (mocno różowymi lub białymi):
Abstrahując jednak od tak ekstremalnych form makijażu, jak w przypadku gangoro girls, biel na ustach w ostatnich latach znów wraca do łask - szczególnie w pismach modowych wyznaczających trendy, takich jak włoski Vogue czy V Magazine.
Rihanna we włoskim Vogue, wrzesień 2009 |
Lady Gaga na okładce V Magazine, jesień 2009 |
Także punki i goci często sięgają po białą pomadkę, lecz nie weszła ona od ponad 50 lat do głównego nurtu i tylko my, użytkowniczki, możemy zadecydować, czy tego chcemy czy nie.
Jeśli jednak znajdą się fanki bieli na ustach, to polecam rozejrzeć się za pomadkami Inglota i Star Gazer - obie te marki na pewno mają w swojej ofercie białe szminki.
Czy Wy preferujecie tak jasne usta? Czy może kojarzą się Wam z tandetą i kiczem?
Podzielcie się!
25 komentarze:
Ciekawe. Taka pomadka, a już ma swoją historię. <3
jak byłam w podstawówce - lata 80-te to biała perłowa szminka Celii była istnym hitem. malowało się nią w toalecie na każdej przerwie.
Wszystko oczywiście zależy co do czego z czym pasuje:) Znowu było ciekawie, czekam na kolejne posty:D
Panie reprezentujące nurt ganguro wyglądają jakby przybyły z kosmosu.
Taaa, biel. Ja ostatnio się nacięłam na pomadkę ochronną, która pozostawia właśnie ten kolor na ustach.
Jako nastolatka szalałam na punkcie białej szminki.. przeszło mi ;)
o mamo, niektóre zdjęcia są straszne!
U opalonych osob wyglada strasznie kiczowato.
Ja mialam kiedys pomadkę ochronną, która była perłowo biała, ale nigdy nie widzialam takiej białej, matowej. Rozejrzę się za nią ;)
Jestem bardzo na nie :)
Biała szminka? Och nie. No chyba, że w makijażach wyłącznie do celów sesji :)
groteskowy post ;)
Z jasnych odcieni wolę nude ;) Taki odcień chyba najlepiej sprawdza się jednak w sesjach fotograficznych :)
Tak jak czarną uwielbiam to biała kompletnie mi się nie podoba ;)
Te gangoro wyglądaja fatalnie blee, ale jasno bezowe pomadki i różowe nude to cały czas no. 1.
Ile Ty sie napracowałas, super kompendium!!
O, mamo! Nie zasnę...
Świetnie się czyta takie artykuły. Nawet nie wiedziałam o istnieniu białej szminki!
dla mnie nadaje się głównie do jakiś artystycznych makijaży. nie bardzo wyobrażam sobie kogoś w codziennym makijażu z białymi ustami
Wystraszyłam się tej Japonki.. ;p
beautyandfashion95.blogspot.com
megaciekawa seria wpisów :)
chyba nie czułabym się dobrze w bieli na ustach...
Ja w ogóle nie używam szminek więc i na taką bym się nie skusiła :)
Moja mama w takowej chodziła w latach 90. Nie przepadam za bielą w stroju, dlatego nie pomalowałabym ust pomadką w tym kolorze. Biała szminka na ustach to rzadki widok, ale ja na taki look bym się nie zdecydowała.
jak dla mnie ani czarna, ani biała, wolę odcienie pośrodku. w ogóle jestem konserwatywna, podoba mi się chyba tylko czerwień i róż. :)
Jak komuś pasuje to dlaczego nie ale w większości laski mające ten odcień na ustach wyglądają koszmarnie. Solar, tipsiory, ostry makijaż, nie zawsze blond włosy - takie dziewczyny są odstraszające, nie mają lustra, nie widzą jak one wyglądają?
Białej pomadki nigdy nie kupię. Strasznie wyglądają te japonki :D
biała może niekoniecznie ale jasno-różowa na niektórych mi się podoba:) ogólnie ciekawe ciekawe, idę czytać o czarnej pomadce :P pozdrawiam
Prześlij komentarz