Niestety już od dawna nie mogę mówić, żebym była docelowym klientem marki Under 20, mimo tego jednak nadal okresowo mam problemy skórne typowe dla skóry młodzieńczej. I okresowo też staram się je leczyć, lub zwyczajnie im zapobiegać. Kremowy żel do mycia twarzy (około 15 złotych za 150 mililitrów) ma mi to ułatwić, powodując, że skóra będzie czysta, matowa i bez zaskórników.
Żel opakowany został w tubę, z której kosmetyk łatwo jest wydobyć w takiej ilości, jaka jest nam potrzebna. Ma konsystencję właśnie kremowego, gęstszego żelu, który łatwo pieni się w połączeniu z wodą i rozprowadza na skórze. Bogata konsystencja sprawia też, że produkt jest wydajny, i naprawdę tylko odrobina wystarczy do dokładnego umycia całej buzi. Pachnie po prostu czystością i świeżością.
Żel dobrze oczyszcza, spokojnie można zmywać nim też makijaż (jestem leniem, i nie chce mi się najpierw używać mleczka, później dopiero żelu - wychodzę z założenia, że albo to, albo tamto). Oczywiście mówimy o makijażu twarzy, a nie oczu, produkt nie jest aż tak delikatny. Dokładnie zmył, nawet ciężki i gęsty kamuflaż. Przy tym jest bardzo delikatny, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Twarz nie była napięta, nie miała też zaczerwienień. Wręcz przeciwnie, jest miękka, delikatna i sprężysta.
Zauważyłam zmniejszenie się liczby zaskórników, szczególnie na nosie, nie zniknęły one jednak tak całkowicie do końca, ale stały się mniej zauważalne
Czy skóra byłą zmatowiona? Przez pierwsze godziny, jednak później znów zaczynała się delikatnie błyszczeć.
Bardzo zauważalnym efektem jest autentyczne zapobieganie powstawaniu wyprysków, podczas używania tego żelu plus toniku z tej samej linii, nie obudziłam się z ani jedną przykrą niespodzianką na twarzy, co jest dla mnie przeogromną zaletą tych produktów.
Czy też okresowo macie takie załamania na buzi? Próbowałyście linii Anti Acne marki Under 20? A która z Was chciałaby znów być Under 20?Żel opakowany został w tubę, z której kosmetyk łatwo jest wydobyć w takiej ilości, jaka jest nam potrzebna. Ma konsystencję właśnie kremowego, gęstszego żelu, który łatwo pieni się w połączeniu z wodą i rozprowadza na skórze. Bogata konsystencja sprawia też, że produkt jest wydajny, i naprawdę tylko odrobina wystarczy do dokładnego umycia całej buzi. Pachnie po prostu czystością i świeżością.
Żel dobrze oczyszcza, spokojnie można zmywać nim też makijaż (jestem leniem, i nie chce mi się najpierw używać mleczka, później dopiero żelu - wychodzę z założenia, że albo to, albo tamto). Oczywiście mówimy o makijażu twarzy, a nie oczu, produkt nie jest aż tak delikatny. Dokładnie zmył, nawet ciężki i gęsty kamuflaż. Przy tym jest bardzo delikatny, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Twarz nie była napięta, nie miała też zaczerwienień. Wręcz przeciwnie, jest miękka, delikatna i sprężysta.
Zauważyłam zmniejszenie się liczby zaskórników, szczególnie na nosie, nie zniknęły one jednak tak całkowicie do końca, ale stały się mniej zauważalne
Czy skóra byłą zmatowiona? Przez pierwsze godziny, jednak później znów zaczynała się delikatnie błyszczeć.
Bardzo zauważalnym efektem jest autentyczne zapobieganie powstawaniu wyprysków, podczas używania tego żelu plus toniku z tej samej linii, nie obudziłam się z ani jedną przykrą niespodzianką na twarzy, co jest dla mnie przeogromną zaletą tych produktów.
Podzielcie się!
11 komentarze:
Nie jesteś docelowym klientem marki Under20? Ja od kilku lat obchodzę co roku 18! Muszę się skusić na ten żel, jeszcze go nie miałam :D
Miałam i bardzo zadowolona byłam :)
Ja korzystam z tego 3 w 1 i też jest bardzo dobry :).
Miałam go w rękach, ale nie użylam. Dotychczasowe żele Under20, jakie stosowałam mocno mnie wysuszały. Kto wie, może ten jest wyjątkiem
Bardzo go lubię :)
mnie niestety nie do końca pasują te produkty z under Twenty;<
obserwujemy??:)
zapraszamy do nas;*
ostatnio często widzę recenzje tego produktu
Świetny blog ;) mam pytanie czy używałaś tego żelu codziennie ? nie wysuszył Ci skóry :)?
Agata
używałam toniku z tej serii i faktycznie sprawdzał się świetnie - niestraszne mi były załamania, bo wszystko co niepożądane na twarzy było duszone w zawiązkach :)
Ooo zachęciłaś mnie najbardziej jedną istotną wzmianką dla mnie czyli brak nowych niespodzianek ;)
kilka lat temu miałam problemy z cerą. raz kupiłam bodajże żel z tej serii- i nigdy więcej!!! podrażnia, wysusza, żadnego pozytywnego efektu. oczywiście to moje subiektywne wrażenie, ale jak tylko zobaczę coś under twenty to ogarnia mnie strach;p
Prześlij komentarz