Focus na oko 2. - Pierwszy Dzień Wiosny!

Nie mogłam się doczekać tego dnia! Po prostu polski klimat jest jak dla mnie źle rozplanowany - wiosna powinna trwać cały rok;) wtedy byłabym najszczęśliwsza osobą pod słońcem.
Dzisiaj obudziło mnie słońce za oknem, więc postanowiłam zrobić na oku coś bardziej kolorowego. A że rozpoczęła sie astronomiczna i kalendarzowa wiosna - pierwsza do głowy przyszła mi zieleń (no i też dlatego, że moje paznokcie były jeszcze kilka chwil temu jaskrawozielone).

Nie przepadam za pokazywaniem całej twarzy, więc znów tylko focus na oko. Ale jeszcze trochę i pewnie się przemogę;)
Muszę się Wam jeszcze tylko poskarżyć (?)... Dzisiaj stało się to, czego się nie spodziewałam - w moim ukochanym różu Blushbaby z MACa zobaczyłam DENKO!!!! Myślałam, że nigdy do tego nie dojdzie, a tu taki zonk;) Dobrze, że jest on normalnie w sprzedaży, bo zamiast cieszyć się pierwszym dniem wiosny, zastanawiałabym się, skąd wziąć backup:)
Ale wracając do makijażu oka, użyłam:
- cieni Plumage, Shimmermoss i Swimming z MACa,
- brzoskwiniowego cienia mineralnego z The Body Shop (nazwa się starła, więc nie podam),
- wszystko to na nieodzowną bazę z Art Deco,
- tusz to Grashka.

A na twarz standardowo:
- MAC Studio Scuplt NC 15 zmieszane ze Strobe Cream MAC,
- MAC MIneralize Skinfinish Natural (odcień Light),
- plus wspomniany róż Blushbaby.
Na ustach nie mam nic (sic!), bo miałam problem z wyborem;) Ale jakby ktoś pytał, będę twierdzić, że to zamierzone - świętuje wiosnę mniejszą ilością makijażu.

Jeszcze wiosenna piosenka:) Na milszy dzień...

Postaram się też dzisiaj zrobić dobre zdjęcia czarnej bazy z MACa i efektów, jakie przynosi w połączeniu z cieniami.