Jesienna kolekcja marki Lancôme - 29 St. Honore - to hołd złożony założycielom marki oraz pierwszemu paryskiemu butikowi marki, który po dziś dzień mieści się w tym punkcie Paryża. Teraz jednak to nie tylko butik kosmetyczny, ale i małe SPA w centrum historycznego miasta. Szkoda więc, że żaden kosmetyk pielęgnacyjny, który pomógłby nam w wykreowaniu domowego SPA, nie znalazł się w kolekcji 29 St. Honore. No ale mówi się trudno i cieszy z tego, co jest. A cieszyć się jest czym!
Pierwsze miejsce w mojej subiektywnej opinii zajmuje multikolorowy róż z widokami Paryża:
Do tego dochodzą dwie, w klasycznych kolorach, paletki cieni do powiek:
Trzy szminki w odcieniach czerwieni:
Dochodzą do tego 2 błyszczyki (czerwone) oraz czerwony i czarny lakier do paznokci w klasycznych opakowaniach Lancôme.
A Wy co myślicie o takim hołdzie? Czy klasyka znów znajdzie swoje fanki czy może wolałybyście coś bardziej szalonego, co wprowadziłoby markę Lancôme w XXI wiek?
Podzielcie się!