Jak co roku w wakacje MAC ma dla swoich wielbicieli kolekcję produktów mineralnych. To już tradycja, że linia powiększa się w lipcu i sierpniu o limitowane kolory cieni, pudrów i róży w letnich, lekko zgaszonych barwach, które zyskują na intensywności, gdy użyje się ich na mokro.
Letnie kolekcje mineralne są z reguły OGROMNE, wiec i tym razem nie mogło być inaczej! Po udanej kolekcji sprzed 2 lat (Colour Craft), z której bardzo polubiłam się z kilkoma Skinfinishami i mniej udanej (moim zdaniem) In The Groove, tym razem MAC zachwyci Nas "klejnotami" w swoich klasycznych opakowaniach. W skład kolekcji wejdzie AŻ 12 cieni mineralnych, z których już kilka naprawdę pożądam, 3 róże mineralne, 4 Skinfinishe oraz tradycyjnie już szminki, błyszczyki i pędzle.
Tak prezentują się cienie:
Szminki:
Błyszczyki z serii Cremesheen:
Skinfinishe:Róże:
Pędzle:
Ja jestem tą kolekcją dosłownie oczarowana!!! Dawno MAC nie postarał się o tak interesujące kolory cieni do powiek! A raczej o kolory tak bardzo inne od tych dostępnych na rynku! Bo to właśnie dzięki niepowtarzalnym odcieniom cieni trafiłam na MAC i wpadłam;)
Czy Was ta kolekcja też przekonuje? Czy coś Was w niej drażni?
Podzielcie się!