Mgiełka do ciała Lotos i Bambus to bezsprzecznie mój faworyt na lato! Po pierwsze zapach - totalnie świeży, totalnie rewitalizujący i utrzymujący się na skórze kilka godzin. Przez te kilka godzin jest cały czas prawie tak samo intensywny jak na początku i pewnie trwałby na skórze cały dzień, gdyby nie to, że tak lubię uczucie, jakie daje mi ta mgiełka i spryskuję się nią kilkakrotnie w ciągu dnia. Po prostu nie mogę, nie umiem się powstrzymać.
Zapach ten jest tak urzekający, że czasami psikam nim bez potrzeby. Tworzę z niego jakby chmurę, w którą wchodzę - dzięki temu nie tylko ciało, ale i ubrania i pomieszczenie pachnie cudownie długi czas. Może jestem lekko opętana, ale wydaje mi się, że nawet po prysznicu i kilku godzinach snu nie znika z mojej skóry!
Jej kolejnym plusem, oprócz trwałości, jest też możliwość aplikacji jako dezodorantu. To bardzo wygodne w podróży, gdy zmuszone jesteśmy zminimalizować bagaż. Również wydajność jest wysoka - używam go ponad tydzień (i nie oszczędzam, oj nie!) i myślę, że jak na razie ubyło około 5% ze 147 mililitrów (niestandardowa jak na polskie warunki pojemność podyktowana jest tym, że Mary Kay to producent amerykański i w ichnie opakowania, o ichniej gramaturze pakuje swoje wybory).
A teraz o samym zapachu, by nie było, że zachwycam się mgiełką bez powodu. Zapach ten jest lekki, rześki, totalnie świeży i energizujący. Kojarzy mi się z jeziorem i szuwarami (ale nie tymi bagnistymi i woniejącymi rybami). To zapach Skandynawii w lecie - mimo lotosu i bambusa czuję tu trawę, rześkość zimnej wody i lód z norweskich fiordów, a jednocześnie czuć passiflorę i gerbery. To zapach może nie najoryginalniejszy, ale na pewno wyróżniający się wśród mgiełek do ciała i dezodorantów. To zapach na ciepłą wiosnę i lato.
Cena tego cuda to 77 złotych za 147 mililitrów.
I teraz niespodzianka - czy go ponownie kupię? Chyba NIE, ale nie dlatego, że jestem rozczarowana czymkolwiek. Po prostu czaję się na Czerwona Herbatę z Figą, która pewnie idealna będzie na chłodniejsze dni:) A potem powrócę do "mojego" lotosu i bambusa;)
Czy znacie markę Mary Kay? Macie jakieś kosmetyki przez nią oferowane?
Podzielcie się!