Freestyle (54 złote za 50 mililitrów) to pasta do włosów, która ma utrwalić i ułatwić stylizowanie fryzury, jednocześnie nie obciążając włosów, nie usztywniając, nie sklejając i pozwolić na dowolne przestylizowanie ich w każdym momencie.
Generalnie jestem wielką fanką opakowań produktów Hair Manii, które zawsze są wesołe, mają żywe kolory i w ogóle fajnie prezentują się na półce w łazience. Nie inaczej jest z pastą Freestyle, która wyróżnia się swoim falującym wieczkiem. Pasta ma śliczny zapach cytrusowej gumy balonowej, który długo, długo utrzymuje się na włosach. Produkt ma konsystencję pasto-gumy, łatwo wydobywa się ze słoiczka i rozprowadza na włosach bez mniejszego problemu. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzać z ilością, produkt jest bowiem bardzo wydajny, i wystarczy naprawdę mała odrobinka, żeby osiągnąć pożądany efekt.
Pasta, jeśli jest zastosowana w odpowiedniej dawce, rzeczywiście nie wpływa na zmniejszenie objętości włosów i nie skleja ich, mimo silnego utrwalenia (szczególnie widocznego przy stylizowanych lokach), włosy pozostają elastyczne, miękkie i miłe w dotyku. Pasta nie jest w stanie być może utrwalić bardzo wymyślnych koków, czy innych skomplikowanych kreacji, ale za to świetnie nadaje się do codziennego stylizowania, a nawet do odbijania włosów u nasady. Ułożone za jej pomocą fryzury będą trzymały się na swoim miejscu przez cały dzień, przetestowałam to nawet udając się na zakupy i przymierzając dziesiątki bluzek, fryzura ani drgnęła.
Włosy są faktycznie podatne na późniejsze przestylizowania bez mycia, gumę łatwo jest po prostu wyczesać z włosów. Włosy nie są splątane ani sklejone, więc nie stawiają oporów.
Jeśli więc szukacie czegoś do codziennej stylizacji, co nie obciąży i nie poskleja Waszych włosów, a w dodatku nada im piękny, cytrusowy zapach, to pasta Freestyle jest godna Waszej uwagi!
Używaliście? Czy w ogóle stylizujecie włosy jakimiś konkretnymi produktami?Podzielcie się!
___________________________________________________________________________
Chcę Was też poinformować, że marka KEMON, od lat ściśle współpracująca z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, w tym roku stworzyła maskotkę wspólnej akcji - pluszowego chłopca o imieniu Nomek. Jego podobizny będą licytowane na allegro już od połowy grudnia. Już teraz zaś możecie poznać Go na facebookowym profilu.
W tym roku WOŚP zbiera środki na ratowanie życia wcześniaków oraz zakup pomp insulinowych dla kobiet w ciąży. Mocno popieram tę inicjatywę, bo w moim najbliższym otoczeniu stykam się z kilkoma osobami chorymi na cukrzycę i wiem, jak potrzebne, szczególnie w czasie ciąży, były odpowiednio dawkowane jednostki insuliny.
O tym, jak będziemy mogły pomóc, napiszę już wkrótce. Mam nadzieje, że razem uda nam się pobić zeszłoroczny rekord zebranych przez KEMON i WOŚP środków i uzyskamy w styczniu więcej niż 170 tysięcy złotych, które zebrano w zeszłym roku:)
4 komentarze:
przydałaby się taka pasta :) ja obecnie używam balsam nivea flexible curls :)
Na szczęście moje włosy nie potrzebują kosmetyków modelujących w formie past, kremów czy żeli. Cena dość spora jak za produkt do stylizacji... Na pielęgnacje jestem w stanie spokojnie tyle wydać ;)
Bardzo fajna pasta.
Ale mi nie potrzebna. : D
http://modafon.pl/791-pasta-do-wlosow.html tutaj można znaleźć wiecej na ten temat
Prześlij komentarz