Patrząc na świąteczne promocje za Wielką Wodą, czuję się czasami jak konsument piątej kategorii. A szczególnie czuję się tak, gdy widzę, jak Smashbox tworzy swoje zestawy i sprzedaje za 20% wartości. Nie inaczej jest w tym przypadku.
Szczególnei promocyjne ceny widać w przypadku palety cieni (wartość 250 dolarów, sprzedawana za 49...):
Kolejne zestawy obejmują błyszczyki i kredki do oczu (każda z tych grup produktowych oddzielnie):
Inny zestaw to primer i puder:
Ostatni zaś to zestaw smashboxowych bestsellerów:
Co myślicie o propozycjach amerykańskiej marki? Ja, przyznam szczerze, jestem pod wrażeniem - szczególnie palety cieni.
Obiecuję też na czas grudnia (czyli przedświątecznych przygotowań) przestać narzekać na nasz rodzimy rynek - w końcu mamy wiele świetnych i niedrogich marek. A Inglota (i jego cen na naszym rynku) zazdroszczą nam na całym świecie!
10 komentarze:
promocje mają niezłe :)
Kocham Smashboxa :) szkoda, ze u nas tak windują ceny kosmetyków :(
bardzo fajne zestawy!! a z Inglotem racja ;(
Paleta jest świetna
Mnie zaciekawiły błyszczyki !
Ja właśnie żałuje tylko, że Inglot takich zestawów nie robi :)
Paleta mi się podoba najbardziej;)
właśnie, też się cieszę, że Inglot jest u nas tańszy, za to w USA droższy od Maca :)
Oj przygarnęłabym taką paletkę do serduszka ;)
Kiedyś w Galerii Krakowskiej byłam świadkiem jak jakieś Włoszki kupiły z 20 cieni Inglota, szminki itd. Chyba podjarały się cenami :D
Prześlij komentarz