11

Sephora - olejek do kąpieli z brokatem


Olejek do kąpieli z brokatem (27 zł za 250 ml) to produkt z Sephory, na który od dawna polowałam. Wcześniej jednak cena tego specyfiku była zbyt wygórowana (54 złote), czekałam więc na przeceny. W styczniu i lutym (a pewnie do wyczerpania zapasów) olejki ze świątecznej kolekcji Sephory są w cenie o połowę obniżonej, tym bardziej bardziej odpowiedniej dla takiej pierdółki.
Sam produkt zauroczył mnie właśnie brokatem - była też wersja złota - bo już wcześniej czaiłam się na brokatowe bubble bary z LUSHa (ale jak wiadomo, LUSH ma teraz problemy ze stroną i wolę nie bawić się w zamówienia telefoniczne). Chciałam wersją złotą, ale ta nie była zapachowa - natomiast srebrna pachnie białymi pralinami. To przeważyło o wyborze i nie żałuję swojej decyzji. Gdyby nie inne wydatki, zdecydowałabym się też na zakup drugiej wersji (może uda się w marcu?).
Jak już wspominałam, produkt pachnie pralinami, co wprawia mnie w doskonały humor podczas kąpieli. Ilość, jaką trzeba wlać do wanny zależy tylko i wyłącznie od upodobań - ja lubię, jak olejku jest dużo, mój chłopak twierdzi zaś, że wtedy kąpiel bardziej przypomina rosół. Cóż, mój olejek, moje kąpiele, moja sprawa. Tak więc ja go nie żałuję - tłumaczę to też tym, że w końcu zaoszczędziłam na produkcie 50% ceny początkowej. Olejek pachnie dość intensywnie i słodko, brokat nie jest nachalny, jest drobno zmielony, nie przeszkadza w kąpieli, nie drapie. Delikatnie osiada na skórze - nie przypomina w żaden sposób efektów z dyskoteki. Równie zna ciele zapach utrzymuje sie dość długo (do 6-7 godzin), co jest pozytywnym zaskoczeniem.
Buteleczka ma kształt kuli, co kojarzy mi się z kulami świątecznymi czy okolicznościowymi, które jako mała dziewczynka zawsze chciałam zbierać. Srebrny brokat przypomina śnieg, a po wstrząśnięciu buteleczką produkt już nie może kojarzyć się z niczym innym niż wspomnianymi kulkami. Jeśli jeszcze zdążycie, kupcie ten produkt - jeśli nie dla Was samych, to na prezent, bo na pewno wśród Waszych bliskich znajda się fanki nieprzydatnych (tak, napisałam to i przyznałam się przed samą sobą), ale za to uroczych produktów, które mogą je przenieść w krainę dzieciństwa.

Oceny:
Pierwsze wrażenie 4/5
Jakość  15/20
Opakowanie 6/10
Cena 6/10
Średnia 4+/6

11 komentarze:

cammie pisze...

A kto potem czyści wannę? ;)))

Sabbath pisze...

Hahaha! Cammie, jesteś cudna!
Ja pomyślałam o praniu ręczników upapranych świecidełkami. :)))

strī-linga pisze...

ha no właśnie :) kto czyści wannę? :D bo ja błyszcząca o zapachu pralinek na pewno bym się tym nie zajęła :)

kobiecewariacje pisze...

Ha olejek z brokatem do kąpieli nieee:) potem wszędzie brokatu będize nie lubię takiego czegoś:)

siulka pisze...

uwielbiam takie rzeczy! i zapach pralin mmm... chyba zawitam do Sephory :D

Gffgvhhhhffxx pisze...

Olejek tak (nawet za cenę czyszczenia wanny!) - zwłaszcza pachnący :D Ale brokat jakoś mnie nie przekonuje ;)

barwy.wojenne pisze...

Dziewczyny! wannę czyści mój chłopak;) a raczej tylko spłukuje, bo ani olejek na niej nie osiada (nie ma tej lepiącej, tłustej warstwy potem), ani też brokat. Ten brokat jest tak bardzo drobny, że nie ma się co martwić i o wannę i o ręczniki;P po prostu lekko osiada na ciele - jak brokat w balsamach świątecznych:D tak więc problem brudu odpada. Albo to zasługa mojej wanny, bo nawet jak używam do kąpieli olejków stricte do masażu, to tez nie ma tłustego filmu.
Więc jeśli lubicie praliny i brokat, nie lubicie mycia wanny i brudnych ręczników, to polecam. I jeszcze (znów?) powtórzę - ten brokat jest mało inwazyjny i nie ma w nim nic tandetnego (a tez się o to bałam)

Kasia pisze...

a ja się we wtorek zastanawiałam czy go kupić.. i w końcu nie kupiłam bo przerażał mnie troszkę ten brokat..
teraz żałuję.. :D

kosodrzewina pisze...

Jestem zauroczona samą buteleczką :) Uwielbiam takie kształty i z chęcią widziałabym ją u siebie w łazience :)

barwy.wojenne pisze...

@Kasiek- nie będę kłamać - żaluj:D (może jak będziesz następnym razem w S., to będa jeszcze?)
@kosodrzewina - tak, buteleczka jest bardzo fajna, a poza tym wygodna (no i ładnie sie w łazience prezentuje)

jasonbob pisze...
Back to Top Najlepsze Blogi