17

The Body Shop - peeling do ciała z serii Chocomania

Na serię Czokomania od The Body Shop czaiłam się od czasu, gdy tylko w internecie pojawiły się jej pierwsze zapowiedzi. Jako wielki łasuch i fan czekolady nie mogłam przejść obojętnie obok całej serii o tym aromacie. Wczoraj wybrałam się więc na mały czekoladowy rekonesans w salonie The Body Shop i, jak widzicie, nie wyszłam z pustymi rękami:)
Zdecydowałam się na peeling czekoladowy Chocomania (lub Czokomania, bo w końcu jesteśmy w Polsce), który kosztuje 59 złotych za 200 mililitrów. Nie jest to cena niska, ale myślę, że fani czekoladowych smakołyków nie będą zawiedzeni. 
Peeling zamknięty jest w klasycznym opakowaniu TBS - to na pewno plus, bo łatwo jest wyjmować produkt z opakowania, nie obawiając się przy tym, że coś zostanie na dnie. Nakrętka w kolorze czekoladowym wskazuje dobitnie na zawartość. A już naklejka na niej umieszczona rozwiewa wszelkie wątpliwości - w środku możemy spodziewać się czekoladowej rozpusty!
Zapach jest zniewalający - nie umiem go do końca zdefiniować, bo nie jest to czysta czekolada, ale na pewno kojarzy mis ie z domowymi brownies, czekoladowym ciastek z Coffee Heaven czy Starbucksa czy też pralinkami z dodatkiem kokosa i wanilii. Aromat, jaki roztacza się po otwarciu pudełka, jest mocny i słodki - nie męczy jednak. Przed zakupem radziłabym go przetestować, bo niektórym z Was może wydać się zbyt intensywny i przytłaczający. 
Sam wygląd budzi we mnie mieszane uczucia - z jednej strony to właśnie muffin z czekoladową polewą, z drugiej... psia kupa (nic nie poradzę na zawijas na górze produktu, który budzi we mnie takie skojarzenia). Przyjmijmy jednak, że to masa czekoladowa i będzie ok:) W końcu dla tego zapachu mogłabym znieść więcej negatywnych skojarzeń. 
Peeling Czokomania jest nietypowy jak na peelingi The Body Shop - nie jest ani wodnisty, ani kremowy, ani też typowo cukrowy jak w przypadku peelingu cukrowego. 
Jego konsystencja przypomina na wpół roztopioną w rondelku czekoladę z dodatkiem kryształków cukru. Jest on dość gęsty i mocno maślany w dotyku - topi się niemal pod palcami, pozostawiając na skórze tłustawy film. Cukrowe drobinki są niemal niewyczuwalne przez co peeling Czokomania nie należy do zbyt mocnych. Mimo niskiego poziomu ścierania martwego naskórka, ma niezaprzeczalny plus - zawartość maseł i olei roślinnych sprawia, iż skóra po jego użyciu jest miękka, wygładzona i świetnie nawilżona. Na skórze pozostawia wspomniany już tłustawy film, który jednak nie przeszkadza w założeniu ubrania niedługo po kąpieli.
Dla mnie to super produkt w dość wysokiej cenie, ale traktuję go jako mały czekoladowy luksus. Na pewno zapach poprawia humor, a działanie sprawia, ze skóra jest nawilżona i gładka. Jedyne, do czego się przyczepię, to wygląd. Ale to raczej wina mojej wybujałej wyobraźni:)
Polecę peeling Czokomania od The Body Shop wszystkim fanom czekolady! Osoby lubiące kosmetyki mocno nawilżające też powinny czuć się peelingiem Czokomania zachwycone.
Lubicie zapach czekolady? Jaki jest Wasz ulubiony czekoladowy kosmetyk?
Podzielcie się

Składniki:
Ethylhexyl Palmitate (Skin Conditioning Agent), Sucrose (Flavoring Agent), Sodium Chloride (Viscosity Modifier), Helianthus Annuus Seed Oil/Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil (Emollient), Silica (Absorbent), Glycine Soja Oil/Glycine Soja (Soybean) Oil (Emollient/Skin Conditioner), Theobroma Cacao Shell Powder/Theobroma Cacao (Cocoa) Shell Powder (Abrasive), Bertholletia Excelsa Seed Oil (Emollient), Theobroma Cacao Seed Butter/Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter (Emollient), Parfum/Fragrance (Fragrance), Glyceryl Dibehenate (Skin Conditioning Agent - Emollient), Tribehenin (Skin Conditioning Agent), Glyceryl Behenate (Skin Conditioning Agent - Emollient), Mica (Opacifier), Polysorbate 20 (Emulsifier), Linalool (Fragrance Ingredient), Limonene (Fragrance Ingredient), Coumarin (Fragrance Ingredient), Ethylene Glycol (Humectant), Denatonium Benzoate (Denaturant), Citric Acid (pH Adjuster), CI 77499/Iron Oxides (Colour), CI 77491/Iron Oxides (Colour), CI 77891/Titanium Dioxide (Colour)

17 komentarze:

Unknown pisze...

powiem Ci że mam z perfecty peeling cukrowy kakowy i pachnie rownie przepieknie, ma taka sama konsystencje i jest 5 razy tanszy ;d mam tez do kompletu cudne maslo do ciala.
z body shopu mam jagodowe maslo i jakos mi sie znudzilo. dlatego szkoda mi juz kasy na body shop. chyba ze sa przeceny ;d a czekoladowa seria i tak mnie kusi, wiec pewnie dopadne zel pod prysznic albo mydelko <3

Abscysynka pisze...

kusisz,kusisz, ale za tą cenę nie kupię :)

Skonfundowana pisze...

Kiedy wymieniłaś w skojarzeniach zapachowych Brownies już wiedziałam, że muszę coś kupić z tej serii! :)
Niedługo pewnie polecę i skuszę się na masełko do ust, jak mam to w zwyczaju. :)

Viollet pisze...

Z doświadczenia wiem, że takie peelingi nie są zbyt wydajne. Na dodatek ten - jak piszesz - nie jest zbyt mocnym zdzierakiem. Za sam zapach (mimo, iż na pewno jest boski) nie zamierzam płacić 60 zł, wolę równie fajnie pachnące peelingi kosztujące 4 razy mniej :)

merczens pisze...

psia kupa :D:D you made my day!
niestety nie mam TBS u siebie, może gdybym miała to wybrałabym się chociaż żeby poniuchać ;)

Unknown pisze...

hahaha psia kupa dobre:D:D uwielbiam zapach czekolady z checia taki peeling bym posiadala;]

jolkag78 pisze...

Mi cały czas cięzko uwierzyć jak drogie są ich kosmetyki w Pl;(

Lady In Purplee pisze...

Ależ kusisz ;) W tygodniu sobie pojade powąchać te cudeńka i pewnie coś kupić :)

Unknown pisze...

Też pomyślałam o psiej kupie jak go zobaczyłam :P Ale uwielbiam czekoladę :)

4premiere pisze...

miałam na niego ochotę:)Ale czekam na Lush'a:D

Ruda pisze...

Wszyscy się tak zachwycają tymi czekoladowymi produktami, chyba się w końcu skuszę :)

kleopatre pisze...

Myślę, że zapach trafiłby idealnie w moj gust (brownies!)..ale kuszisz:D

Bella pisze...

Hmmm, mimo różnych skojarzeń ;) myślę, że taki peeling to pyszne przeżycie :)

Jo pisze...

mam balsam do ciala z tej serii i powiem Ci, ze nie moge zniesc tego zapachu. Czuje sie jak wielkie chodzace ciastko czekoladowe, zapach po jakims czasie zaczyna mnie mdlic doslownie ;)
Pozdrawiam:*

naira pisze...

kusił mnie ostatnio :)

www.w-studenckiej-kosmetyczce.blogspot.com

niecierpek pisze...

Niuchałam go w sklepie ale zapach wydał mi się ciężki i nieapetyczny. Być może trzeba z nim dłużej poobcować żeby się do niego przekonać :)

Kolorowy Pieprz pisze...

w opakowaniu nie wygląda...zachecajaco;)

Back to Top Najlepsze Blogi