Material Girl szalej - tak, pojawi się niedługo (w kwietniu 2012 roku, tylko w sklepie Macy's) pierwszy zapach Królowej Popu. Po kolekcji dla H&M i sukcesie własnej linii odzieżowej, Madonna stworzyła wreszcie produkt dostępny dla każdego (a raczej dla tych, którzy maja podobny gust perfumowy co ona).
Madonna w rozmowie z WWD (Women's Wear Daily) powiedziała: "Zawsze by kam wielbicielką zapachów i od lat myślałam o stworzeniu własnego, który zarówno przedstawiłby mnie sama, jak i mógł być noszony przez innych ludzi. Coś szczerego, a jednocześnie śmiałego, stąd nazwa Truth or Dare".
Truth or Dare ma być zapachem kwiatowym z nutka wanilii, o ponadczasowym charakterze (coś jak Madonna, która stara się udawać, że upływ czasu jej nie dotyczy;))
Mimo niskiej tolerancji na tę artystkę z ciekawością czekam na perfumy! Mam nadzieje, że będą tak samo ciekawe jak film Truth or Dare z 1991 roku z diwą w roli głównej.
A czy Wy czekacie na perfumy Królowej? Czy może jej ruch jest spóźniony o jakieś 10 lat (w końcu swoje zapachy maja już Brit, Xtina, Beyonce czy Kylie, by wspomnieć tylko o gwiazdach popu)?
Podzielcie się!
P.S. A dla tych, którzy przeżyli mój kolejny wywód na temat "nie lubię Jej/Jego, ale się może skuszę, bo to kuriozum" (jak w przypadku kolekcji Karla Lagerfelda dla Sephory), film mojego ukochanego Charliego Hidesa, w którym jest zabawne odniesienie do Truth or Dare (polecam w ogóle cały Jego youtubowy kanał!):
10 komentarze:
Kupić pewnie nie kupię tych perfum, ale jeśli będę miała okazję je powąchać to na pewno to zrobię, bo jestem ciekawa zapachu ;)
ja tak samo:) choc przyznam, że na przykład wszystkie perfumy Britney mi sie spodobały;)
mam jednak takei cuś w głowie, że ciężko mi kupić perfumy sygnowane nazwiskiem aktora/piosenkarza/sportowca, wg mnei to jest zarezerwowane dla domów mody i firm perfumeryjnych;)
Na to wychodzi, że mamy takie samo 'cuś' w głowie ;)
Ja jakoś z dystansem podchodzę do celebryckich wyrobów perfumiarskich- jeszcze żadne mnie zachwyciły na tyle, żeby je kupić. Sporo osób chwali Live od J.Lo, muszę kiedyś niuchnąć. Madonnie też się przyjrzę, jeżeli do nas dojdzie.
@Pink Caster Sugar - i pewnie też nie chcesz przyjąć do wiadomości tego, że i tak ich perfumy nie są mieszane w domu, tylko robione przez Coty lub Estee Lauder:)
@zoila - hmmmm, zapomniałam o J.Lo:D nie znam Live,a le z chęcią poznam, choć i tak nei zagoszczą na półce (choć małego decanta nie będe odrzucać, jak się trafi;))
O tym mieszaniu w domu to szczerze mówiąc nie myślałam, ale jak już rzuciłaś ten temat... ;)
@barwy.wojenne - o tak Britney perfumy są swietne :))
Na pewno zapoznam się z tym zapachem :)
super kształt flakonika :)
Może i madonny upływ czasu dotyczy, ale jej na pewno nie szkodzi. Teraz wygląda lepiej, niż jako dwudziestolatka.
Fenomen. Socjologiczno - marketingowy. Muzycznie niekoniecznie. :)
A zapach zapowiada się kompletnie nijako. Szkoda. Szkoda, bo babka ma jaja przecież.
Prześlij komentarz