Lirene- kolagenowa młodość, uelastyczniający krem pod oczy

Skóra pod oczami jest bardzo cienka i delikatna, mrugając, strojąc miny, czy mrużąc oczy, a już szczególnie naciągając je przy demakijażu, pracujemy na przyszłe zmarszczki. Ale przecież nie znaczy to, że powinnyśmy leżeć niczym śpiące królewny przez pół życia z zamkniętymi oczami.

Rozwiązania podsuwają nam firmy kosmetyczne, jednym z nich jest Kolagenowa Młodość od Lirene, czyli krem pod oczy, który ma za zadanie uelastycznić i ujędrnić naszą skórę pod oczami. Jest to dość gęsty krem znajdujący się w typowej dla kremów pod oczy małej tubce. Nie przepadam za tymi opakowaniami, bo bardzo często przez przypadek zdarza mi się wycisnąć za dużą ilość kosmetyku, co zawsze jest frustrujące biorąc pod uwagę fakt, że kremy pod oczy zazwyczaj mają po 15ml, a cenami nie różnią się od 50ml słoiczków kremów do twarzy. Uelastyczniają krem Lirene jest wydajny i wystarcza kilka niedużych kropeczek na pełną aplikację. Nie ma zapachu, a oczy nie reagowały na niego łzawieniem, trochę czasu zajmuje mu wchłonięcie się, tak więc na dzień nakładam go tylko pod oczy, na powieki na noc, w innym przypadku cienie lubią się na nim zważyć i rolować. Krem nałożony na skórę przynosi (szczególnie wieczorem) bardzo przyjemne uczucie ukojenia i chłodu. Bardzo dobrze radzi sobie z opuchlizną, którą widocznie zmniejsza tuż po aplikacji. Nie zmniejsza natomiast cieni pod oczami, więc na to raczej bym nie liczyła. Krem rewelacyjnie nawilża, rzeczywiście poprawiając elastyczność i sprężystość skóry, która staje się bardziej jędrna i napięta. Zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek, jednak na większe zmarszczki zdaje się nie mieć wpływu.
Jeśli szukacie kremu pod oczy, który da wam uczuci ulgi, jednocześnie przywracając skórze elastyczność, to kolagenowa młodość marki Lirene może być rozwiązaniem dla was.
Czy używałyście już tego kremu? Co sądzicie o dodatkach kolagenu w kosmetykach?
Podzielcie się!