czwartek, sierpnia 04, 2011

Bath Powder - Lime&Basil (biedronkowa gazetka Tajemnice Urody)

Wczoraj pisałam o zdobyczach z Biedronki. Dzisiaj pewnie znów się tam pojawię po jogurty, więc mam cicha nadzieję, że masła i peelingi będą;) Ale dość o moich oczekiwaniach - czas na recenzję pudru do kąpieli.
Produkt ten opakowany jest w foliową, dość atrakcyjnie wyglądającą torebkę. Waga pudru, który dostajemy za 1,99 złotego to aż 75 gram. Moim zdaniem cena jest niska, jeśli porówna sie ja z pojemnością. Ale czy warto zapłacić nawet te 2 złote? O tym za chwilę.
Recenzowany przeze mnie zapach to limonka i bazylia - idealny aromat na letnie, gorące dni zdawałoby się. Produkt pachnie dość mocno, w miarę naturalnie - jednak wyczuwalność limonki jest w tym przypadku znikoma - bardziej czujemy kuchenny aromat bazylii. Mi to odpowiada, gdyż lubię bazyliowe aromaty, jednak tym z Was, które nie chcą pachnieć przyprawą, nie polecam tego pudru.
Po otwarciu opakowania moim oczom ukazał się - tarty parmezan! Tak, nic innego, tylko pachnący ser! Byłam przygotowana na duszące opary pudru, a napotkałam na lekko zbity, suchy, niepylący produkt. Oprócz skojarzeń jedzeniowych wszystko było ok.
Teraz zaś użycie pudru.
Aplikacja jest niezwykle łatwa - po prostu wsypujemy CAŁĄ zawartość saszetki do wanny (najlepiej pod strumień bieżącej wody). Producent pisze o "pachnącej kąpieli w wannie pełnej piany". Z pachnąca kąpielą się zgodzę bez dwóch zdań - zapach jest mocny, dość trwały, na ciele utrzymuje się kilka godzin. Nawet łazienka pachnie kilka godzin po spuszczeniu wody z wanny. Druga obietnica - ta o "wannie pełnej piany" to jednak małe KŁAMSTEWKO! Nie wiem, ile produktu musiałabym wsypać, by piana była gęsta i "luksusowa" (jak po bubble barach LUSHa). W przypadku pudru Bath Powder piana była licha, bardzo, bardzo szybko w ogóle zniknęła. Jednak nie jest to wielki problem, gdyż woda była zmiękczona i lekko nawet tłustawa - tak by zostawic na Waszej skórze lekki film, a nie wybrudzić wanny.
Na koniec kolor wody po aplikacji produktu. Gdy już licha pianka zniknęła - zobaczyłam słomkowo-zielonkawy kolor wody. Trochę mnie to zniesmaczyło - miałam skojarzenia z ... moczem. 
Czy więc polecam ten produkt? Tak. 
Nie jest to może najlepszy kąpielowy kosmetyk, jaki miałam, ale tez i nie najgorszy. Za przyzwoitą cenę dostajemy produkt poprawny - fajnie pachnący, zmiękczający wodę i niewysuszający skóry. To taki gadżet, którego i tak nie będziemy używać codziennie.
Więc jeśli lubicie "kuchenne" zapachy, nie przepadacie za pianą i lubicie kolorową wodę, a wszystko to za niską cenę, to Bath Powder Lime&Basil jest dla Was.
Czy stosowałyście inne pudry do kąpieli? Lubicie je? 
Podzielcie się!
Jutro kolejna recenzja pudru do kąpieli - jeszcze nie wybrałam zapachu, więc macie szansę tak do 12 głosować na Wasz typ:)

25 komentarzy:

  1. Ja wczoraj otworzyłam ten różowy:)ma delikatny zapach ale przyjemny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za tą recenzję. chciałam kupić, ale bałam się właśnie zbyt mocnego zapachu bazylii (wolę limonkę). poproszę o recenzję czekoladowo-pomarańczowego;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj zamierzam nabyć trochę biedronkowych kosmetyków, puder także jest na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, super, że nie robi ogromnej piany :) Nie lubię piany :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro nie jest drogi, ale przy tym szału nie robi, to może być fajny produkt do moczenia stóp przed domowym pedicure. Zakupie go właśnie z tym przeznaczeniem-O!:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze , może sprawdzę . Jakoś nigdy nie miałam przekonania do biedronkowych kosmetyków.

    pozdrawiam i zapraszam na rozdanie
    http://worldofhija.blogspot.com/2011/08/pierwsze-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. ja glosuje na czekolade+pomarancze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomarańcza i czekolada oczywiście;) Ten mnie kusi i skoro tamten nie był taki zły to możne i ja go kupie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomarańczka i czekolada =]


    Ja nie byłam w tym tygodniu w biedronie, ale podejrzewam, że u mnie na zadupiu tego nie będzie =]

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzisiaj kupiłam

    możesz zdradzić ile wody wlewasz do wanny? Bo to może zależeć od ilości piany

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też się dzisiaj wybieram po zakupy Biedronkowe!:) Czekoladowo pomarańczowy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiły mnie te pudry w gazetce, ale bazylia... ojjj nie, to chyba jedyny kulinarny zapach, który wywołuje u mnie mdłości :( Za to jak będę w okolicach Biedronki to chętnie zaopatrzę się w wersję czekoladową :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kupiłam tylko ten różowy, ale nie mam czasu go wypróbować tak, więc głosuję na niego! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Otagowałyśmy Cię ;)
    www.nailscolourtrend.blogspot.com
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię stosować różne sole do kąpieli. Na ten produkt też bym się chętnie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja go nie lubię i nie polubię :P chyba, że do moczenia nóg. Uwielbiam pianę i jeśli ktoś mi ją obiecuję to nie mogę doczekać się kąpieli, a tu taki zonk :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubie pudru do kapieli w zadnej postaci i jakos nie zainteresowalam sie tymi produktami.
    Kocham piane w kapieli i nie potrafie z niej zrezygnowac.

    OdpowiedzUsuń
  18. kupiłam ten zapach bo już innych nie było, jednak wrzuciłam w koszyk bez zastanowienia i nie zawiodłam się, zapach jest super, bardzo świeży, jeśli chodzi o pianę- jest ale zależy to od ciśnienia wody, wiadome woda leci powoli- piany nie będzie; skóra ładnie pachnie po kąpieli świeżością i ogólnie naprawdę fajna rzecz za jedyna 1,99 ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. ale że mocz? nieeeeee no woda jest zielonkawa- ja zielonego moczu nie miewam hmm....;)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja miałam zamiar wziąśc Kwiat wiśni i zielona herbata ale się pomyliłam i wzięłam Limonkę i bazylie

    OdpowiedzUsuń