Olejek do kąpieli Lemongrass & Bambus dostępnej tylko w Rossmannie marki Wellness & Beauty by Sandro Lorenzo (ufff, długa ta nazwa, oj długa) to mój ostatnimi czasy kąpielowy faworyt. Faworyt tym bardziej, że pogoda za oknem nie rozpieszcza, a po wlaniu do wanny tego olejku, mam wrażenie, że lato wraca, a jak nie lato, to choć mam do czynienia z kąpielą w orzeźwiającej herbatce;)
Bo z herbatą właśnie olejek od Sandro Lorenzo kojarzy mi się najmocniej - taką słabą, dopiero co zaparzoną herbatą zieloną z dodatkiem cytryny i lodu. To zapach lata, przywodzący na myśl same miłe chwile - wypoczynek, gorąco, ogród... Aż można się rozmarzyć... Sam olejek też w kolorze przypomina słabą herbatkę.
Produkt znajduje się w solidnej plastikowej buteleczce, którą jednak bez problemu możemy zgnieść, by ułatwić aplikację olejku. Rozpuszczony w wodzie sprawia, że staje się ona lekko mętna, jakby "brudna", co na początku mnie trochę przerażało. Nie mam jednak tego złego..., bo olejek świetnie nawilża skórę, a jego zapach pozostaje na niej dość długo.
Do tego lekko się pieni (pierwszy raz spotkałam się z pieniącym olejkiem do kąpieli, ale nie narzekam, bo nowości lubię). Piana nie jest jednak "bogata", hollywódzka - to raczej zaznaczenie, że ten produkt i pianę wytworzyć potrafi. Ale tego się czepiać nie będę, bo w końcu do czynienia mamy nie z pianą do kąpieli, a olejkiem kąpielowym.
Ja go na tyle polubiłam, że na pewno nie raz jeszcze kupię - tym bardziej, że jest jeszcze wersja z wanilią, która wydaje się być idealna na zimowe wieczory...
Znacie ten olejek? Co sądzicie o kosmetykach sygnowanych przez Rossmanna?
Podzielcie się!