Marka My Secret jak co roku jesienią rusza do natarcia. Tym razem proponuje nam 20 nowych cieni o matowym wykończeniu - każdy z nich ma 3 gramy i kosztuje 7,99 złotego.
Oto i nowości MySecret:
Przyznam, że wszystkie odcienie mi się podobają - jedne mniej, inne bardziej, ale każdy z nich chciałabym mieć, bo matowych cieni nigdy w nadmiarze;)
A Was urzekł któryś z kolorów?
Podzielcie się!




















w sumie fajna kolekcja :) i cena nie wysoka, więc można się skusić nawet na kilka :D
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, ale ja póki co poluję na MIYO oraz w końcu zamówię sobie Sleeka, więc się wstrzymam - zresztą nie wiem jak z jakością tych cieni :)
OdpowiedzUsuńJasny szary jest piękny:-)
OdpowiedzUsuńładne kolory, ciekawe jak z jakością ...
OdpowiedzUsuńKilka z nich mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie, chociaż pewnie ich pigmentacja pozostawia wiele do życzenia
OdpowiedzUsuńBeż, brązy i jasne róże przepiękne!
OdpowiedzUsuńJa mam jedne matowy cień z tej firmy, ale jeszcze nawet paluchem go nie pomaziałam. Może go oddam komuś, bo mi nie bardzo pasuje kolor :(
Patrząc na zdjęcia podobają mi się: 501, 505, 508, 509, 510, 512 i 519 - ciekawa jestem jak prezentują się w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam cienie, a nawet się od nich uzależniłam ;p.
OdpowiedzUsuńMiałabym ochotę na parę cieni,brzoskwinki i róże bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńWidzę tu dużo fajnych kolorów.
OdpowiedzUsuńfajne kolorki, ale słyszałam niezyt dobre opinie o cieniach z my secrets
OdpowiedzUsuńKilka z tych kolorów wpadło mi w oko!:) Ale poczekam na jakąś promocje!
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda ten trzeci od góry:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś malusią paletkę cieni matowych My Secret i nie byłam zadowolona:( CHyba nawet gdzieś się jeszcze kurzy;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Skusiłabym się na jakiś jasny, naturalny odcień.
OdpowiedzUsuńNie powiem, kolory bardzo ładne i chciałoby się przygarnąć wszystkie... Ale nie wiem jak z pigmentacją, więc wstrzymam się i zapoluję na Sleeka.
OdpowiedzUsuńO! Super. Używam wyłącznie matowych cieni, a tu jest ładna szarość. Pooglądam może, jak mi się skończą aktualnie używane.
OdpowiedzUsuńMam trzy ale kuszą mnie jeszcze inne kolory:)
OdpowiedzUsuńprzedostatni mnie kusi od kiedy go zobaczyłam na żywo :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się granat, ten między szarym, a czarnym *_*
OdpowiedzUsuńOh..genialane kolory!
OdpowiedzUsuńAle weź tu się na jeden zedecyduj^^
pozdrawiam:*
czy mnie się zdaje czy oni poprawili pigmentacje tych cienie? (ostatnio macałam testery)
OdpowiedzUsuńkupiłam już cielaczka, użyłam dopiero jeden raz więc za wiele nie powiem, a że tej ciemnej zieleni nie dostrzegłam...nie wiem jak to możliwe! w nią się na pewno zaopatrzę...w inne kolory pewnie też...:D
OdpowiedzUsuńPrzy mojej opadającej powiece mat to podstawa, więc chętnie bym je wszystkie przygarnęła, ale niestety w moim mieście nie ma Natury.
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory. Fiolety, zielenie ... mmm piękne :)
OdpowiedzUsuńbralabym je wszytskie :) podobaja mi sie ;D
OdpowiedzUsuńspodobaly mi sie wszelkie odcienie rozu, brzoskwini etc
OdpowiedzUsuńposiadam kilka odcieni :) z nowej gamy tylko jeden :) robiłam nawet ostatnio u siebie na blogu ich recenzję :) bardzo lubię te cienie :)
OdpowiedzUsuńojjj kusisz :) mi również kilka wpadło w oko :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, maziałam testery i są świetnie napigmentowane chyba zmienili coś w składzie bo jak kilka lat temu miałam kilka tych cieni i byłam niezadowolona:P Napewno się skuszę na kilka :D
OdpowiedzUsuńBArdzo fajne cienie chociaż nie wszystkimi bym się pomalowała ;D
OdpowiedzUsuńNiesamowity wystój bloga - zakochałam się w nim ;). Ciekawa jestem jakości tych cieni, jeszcze nie miałam żadnych z MySecret...
OdpowiedzUsuńDopiero co założyłam bloga, sprawiłabyś mi ogromną radość odwiedzając go ;)
kocham maty:) jestem ciekawa tylko ich trwałości
OdpowiedzUsuńpodobają mi się wszystkie różowe, słodkie:)
OdpowiedzUsuńUrzekł? Chyba urzekły, zdecydowaną większość pragnę mieć w swojej kolekcji, ojj by się działo :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, nie wiem, czy kojarzysz, ale czytałam gdzieś, że te właśnie cienie to bracia przyrodni cieni z Miyo :)
Pozdrawiam i czekam na kolejną notkę, oby jak najszybciej :)
Łososiowy, pomarańcz i turkusowy muszę mieć. Mam nadzieję, że będą nie gorsze od starych wersji cieni matowych.
OdpowiedzUsuń