Jesienna kolekcja japońskiej marki to 12 kremowych cieni (w Polsce mają kosztować około 115 złotych). Look jest typowo jesienno-zimowy, ale jednocześnie lekko pastelowy. Podobają mi się szczególnie fiolet i ciemna zieleń - pozostałe kolory chciałabym zobaczyć na żywo.
A oto wszystkie 12 cieni wchodzących w skład kolekcji:Co myślicie o istnym zalewie rynku cieniami kremowymi? Używacie ich, czy wolicie już "oswojone" suche cienie prasowane?
Podzielcie się!


Mam kilka kremowych cieni, tylko jeden jeden jest naprawdę super - Touch Touch z Etude House - mega wytrzymały, ale i tak przyklepuje go jeszcze zwykłym cieniem, wtedy jest nie do zdarcia na moich tłustych powiekach. Gdybym miała wybierać - wolę sypańce lub prasowańce
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie kupiłam żadnego kremowego, ale się szykuję.
OdpowiedzUsuńZ tych podoba mi się cały dolny rząd, ale 115 zł za cień to dla mnie za dużo...
nie używam cieni kremowych, jestem jakoś bardziej przekonana do prasowanych :)
OdpowiedzUsuńkolory są piękne, jednak 115zł za cień to zdecydowanie za dużo. Ja nigdy nie miałam żadnego kremowego cienia, jednak od pewnego czasu przymierzam się do jego kupna :)
OdpowiedzUsuńna suchych powiekach cienie w kremie sprawdzają się bardzo dobrze - lepiej niż tradycyjne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam cieni kremowych :D
OdpowiedzUsuńdodaję się do obserwatorów i zapraszam do mnie :d
http://kosmetolook.blogspot.com/
Jeszcze nie używałam cieni kremowych, ale mam zamiar jakiś zakupić :) Ciekawe kolorki :D
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam cień Shiseido i bardzo miło go wspominam, fiolet zdecydowanie kusi :)
OdpowiedzUsuńFilety, które uwielbiam :) A zdjęcie reklamowe jest bajeczne :)
OdpowiedzUsuń